Mińsk pozostaje w dyplomatycznym sporze z USA, które nazwały Białoruś "ostatnią dyktaturą w Europie" i wprowadziły zakaz wjazdu do siebie dla Łukaszenki, gdy ten po raz trzeci został prezydentem po wyborach, które Waszyngton uznał za sfałszowane.
"Sądzę, że w najbliższym czasie, przy takim zmasowanym nacisku Zachodu na Białoruś, nasze stosunki z Rosją staną się jeszcze bliższe" - powiedział prezydent Białorusi w wywiadzie, jakiego udzielił w czwartek w Mińsku austriackiej agencji APA.
"Co się tyczy stosunków z Unią Europejską, to - szczerze i łagodnie mówiąc - chciałoby się, by były lepsze" - powiedział białoruski przywódca. Dodał, że "dla Mińska rzeczą nie do przyjęcia jest to, kiedy obecnie Unia zaczyna tańczyć jak Waszyngton jej zagra".
Zarówno USA, jak i UE krytykują władze białoruskie za prześladowania niezależnych mediów, więzienie politycznych przeciwników.
ab, pap