Grabarz irlandzkiego cudu

Grabarz irlandzkiego cudu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Bertie Ahern, rządzący w Irlandii nieprzerwanie od 1997 r. premier Irlandii, uważany za jednego z ojców cudu gospodarczego teraz staje się grabarzem słabnącej prosperity na "zielonej wyspie". Jego odejście staje się więc symbolem powolnego schyłku irlandzkiego cudu.
Irlandzka gospodarka wyraźnie zwalnia, a celtycki tygrys coraz bardziej zaczyna przypominać żółwia. Tempo wzrostu irlandzkiego PKB spadło z rekordowych 6 proc. w 2002 r. do 2 proc. w roku ubiegłym. Słabnąca wskutek recesji i  malejącego eksportu kondycja gospodarcza kraju wpłynęła na spadek notowań premiera. Prawdziwym gwoździem do politycznej trumny Aherna, przez złośliwych nazywanego już "teflonowym premierem" okazała się jednak afera korupcyjna z połowy lat 90., gdy Ahern kierował resortem finansów. Premier znalazł się w kręgu podejrzanych o nielegalne finansowanie rządzącej partii Fianna Fail.    
Nie powiodły się również rozpaczliwe próby ratowania politycznego autorytetu premiera. Ahern chcąc poprawić pogarszającą się reputację postanowił uderzyć w unijne akordy i  przekształcić zaplanowane na czerwiec referendum w sprawie traktatu lizbońskiego w sprawdzian swojej popularności. Zgoda na ratyfikację traktatu stoi jednak pod znakiem zapytania, gdyż w tej kwestii irlandzkie społeczeństwo jest bardzo podzielone. Ahern nie czekając na kolejny cios ze strony wyborców, wybrał więc rozwiązanie honorowe, podając się do dymisji. W ten sposób uniknął być może największej prestiżowej porażki w swojej dotychczasowej karierze politycznej.