Trybunał ONZ uniewinnił b. premiera Kosowa

Trybunał ONZ uniewinnił b. premiera Kosowa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Oenzetowski trybunał ds. zbrodni w dawnej Jugosławii uniewinnił w Hadze byłego premiera Kosowa Ramusha Haradinaja.

Zarzucano mu "czystki etniczne" dokonywane na Serbach w czasie wojny w Kosowie w latach 1998-1999. Trybunał haski oczyścił go ze wszystkich oskarżeń, zarówno tych o zbrodnie wojenne, jak i zbrodnie przeciwko ludzkości.

"Izba (...) uznaje pana za niewinnego zarzucanych przestępstw (...) i nakazuje, by pana natychmiast zwolniono" - oświadczył holenderski sędzia Alphons Orie.

Wyrok z entuzjazmem przyjął stojący w galerii haskiego gmachu tłum zwolenników kosowskiego Albańczyka. Jeszcze większa radość wybuchła w stolicy Kosowa, Prisztinie, gdzie na ulice wyszły tysiące ludzi. Kierowcy wyrażali ją trąbiąc klaksonami.

Całkowicie odmiennie zareagowała Serbia. "Tym werdyktem trybunał w Hadze drwi sobie ze sprawiedliwości i niewinnych ofiar Haradinaja" - oświadczył serbski premier Vojislav Kosztunica. Trybunał - jego zdaniem - "popełnił nową zbrodnię przeciw Serbom".

Prokuratura domagała się kary 25 lat więzienia.

Jak pisze AFP, przebieg postępowania utrudniały obawy świadków przed złożeniem zeznań; około 20 z nich odmówiło pojawienia się przed trybunałem, a inni twierdzili, że ich zastraszano. "Trybunał miał poważne trudności z uzyskaniem świadectw" - przyznał sędzia Orie.

39-letni Haradinaj to dawny regionalny dowódca albańskiej partyzantki - Wyzwoleńczej Armii Kosowa (UCK). Z funkcji szefa rządu zrezygnował w 2005 roku, gdy oenzetowski trybunał postawił mu zarzuty.

Wraz z Haradinajem na ławie oskarżonych zasiadł jego wuj Lahi Brahimaj i dowódca specjalnej jednostki UCK "Czarne Berety" Idriz Balaj. Balaja trybunał też oczyścił z zarzutów. Brahimaja, szefa obozu dla serbskich więźniów w Jablanicy, skazano na sześć lat więzienia za złe traktowanie i torturowanie osadzonych.

W trakcie procesu Haradinaj zaprzeczył wszystkim 37 stawianym mu oskarżeniom, zakwalifikowanym jako zbrodnie przeciw ludzkości i zbrodnie wojenne. Również Balaj i Brahimaj nie przyznali się do winy.

Były premier został oskarżony o nadzorowanie od marca do września 1998 roku systematycznej kampanii czystek etnicznych w zachodnim Kosowie, skąd jego oddziały wypędzały Serbów i Romów, dopuszczając się zabójstw, prześladowań, tortur i gwałtów. Atakowały też Albańczyków, których uznały za serbskich kolaborantów.

Prokuratura zarzucała mu nie tylko odpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez podległe mu siły, lecz także bezpośredni udział w biciu więźniów na tzw. ścieżkach zdrowia. Prokurator twierdził, że Balaj, który nadzorował utworzone przez UCK nielegalne więzienia i obozy, "działał całkowicie bezkarnie".

Haradinaj, traktowany przez wielu kosowskich Albańczyków jako bohater, był najwyższym rangą partyzantem UCK sądzonym za zbrodnie wojenne. Jego proces był dopiero drugą sprawą w Hadze, w którym oskarżeni byli kosowscy Albańczycy.

Haradinaj większość lat 90. spędził na emigracji we Francji, Szwajcarii, Szwecji i Finlandii, pracując na budowach lub w barach jako bramkach. Wrócił do Kosowa na początku 1998 roku i objął dowództwo zachodniego skrzydła UCK, przyczyniając się walnie do wybuchu albańskiego powstania przeciwko rządom serbskim.

Po zakończeniu wojny, podczas której stał się symbolem oporu wobec Serbów, stanął na czele partii Sojusz na rzecz Przyszłości Kosowa (AAK). W 2005 roku dobrowolnie pojechał do Hagi, a po trzech miesiącach uzyskał tymczasowe zwolnienie z aresztu do czasu procesu i powrócił do Kosowa z zezwoleniem na działalność polityczną.

ab, pap