Tybet: przygotowania na przybycie znicza olimpijskiego

Tybet: przygotowania na przybycie znicza olimpijskiego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sądy w Tybecie wymierzyły kary 12 osobom zatrzymanym w związku z marcowymi zamieszkami w Lhasie, w przeddzień przybycia do Lhasy sztafety z olimpijskim ogniem, chińskie media.
Jutro przez stolicę Tybetu ma przebiec sztafeta z ogniem olimpijskim. W mieście wprowadzono ścisłe środki bezpieczeństwa, z milicjantami co 200 metrów na ulicach. Widać też ciężarówki z wojskiem i milicją.
Na murach i billboardach hasła związane z olimpiadą w Pekinie wzywają do zachowania spokoju: "Chrońcie porządek społeczny i stabilizację", "W harmonii powitajcie olimpiadę".

Jedynie wybranej grupce dziennikarzy zezwolono na wjazd do Lhasy i relacjonowanie sztafety. Dla wszelkich innych miasto pozostaje zamknięte.

"Lhasa jest pełna strachu i zastraszana; to miasto, w którym mieszkańcy żyją pod stałym nadzorem" - powiedział Phelim Kine z organizacji obrońców praw człowieka Human Rights Watch.

Według niego władze zapowiedziały, że "są gotowe i będą surowo karać" i "nie będą pobłażać żadnym próbom zakłócenia przebiegu sztafety".

W środę organizacja Amnesty International wezwała chińskie władze do ujawnienia informacji na temat ponad tysiąca osób zatrzymanych podczas marcowych antyrządowych protestów oraz do wpuszczenia niezależnych obserwatorów do Tybetu.

Jednocześnie AI opublikowała uaktualnienie raportu o sytuacji w Tybecie, zwracając uwagę na to, że "władze wciąż brutalnie rozprawiają się z protestującymi, wobec dziennikarzy i Tybetańczyków stosowana jest ostra cenzura, a zatrzymani byli bici, pozbawieni pomocy medycznej i jedzenia".

Sam Zarifi, dyrektor ds. Azji i Pacyfiku w AI, powiedział, że docierające z Tybetu informacje "tworzą przerażający obraz arbitralnych aresztowań i naruszeń praw zatrzymanych".

Chińskie służby bezpieczeństwa podczas rewizji w klasztorach i domach prywatnych konfiskowały telefony komórkowe, komputery i inne urządzenia służące do komunikacji - dodała w komunikacie AI.
Władze dokonują także zatrzymań artystów, którzy nie brali bezpośredniego udziału w protestach.

Pap, keb