"Rosja potrzebuje silnego systemu prezydenckiego"

"Rosja potrzebuje silnego systemu prezydenckiego"

Dodano:   /  Zmieniono: 
PAP 
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że Rosja potrzebuje silnego systemu prezydenckiego i że demokracja parlamentarna oznaczałaby "zgubę" dla kraju.

Tę i inne opinie, m.in. na tematy gospodarcze i polityczne, wewnętrzne i  zagraniczne, a także osobiste wyraził prezydent Rosji w wywiadzie, którego udzielił przedstawicielom mediów państw G8 przed mającym się odbyć w przyszłym tygodniu w Japonii szczytem grupy siedmiu najbardziej uprzemysłowionych państw świata i Rosji.

"Utworzenie demokracji parlamentarnej na terytorium Federacji Rosyjskiej będzie oznaczać zgubę Rosji jako państwa, przy całym moim szacunku dla tego rodzaju demokracji" - powiedział prezydent.

Jego zdaniem "Rosja jeszcze przez dziesiątki lat, a może i przez stulecia powinna pozostać republiką prezydencką po to, by ostać się jako jednolite państwo".

Miedwiediew powiedział, że jego prezydentura będzie się nieznacznie różnić od  tej jego poprzednika i mentora Władimira Putina.

Przy czym obecny prezydent zaznaczył, że cele rozwoju Rosji pozostają niezmienne, lecz, jak podkreślił, "zmienią się, oczywiście, akcenty w polityce wewnętrznej i zagranicznej".

Inwestorzy w prosperującą gospodarkę Rosji wypatrują wskazówek, które mogą świadczyć o tym, w jaki sposób 42-letni Miedwiediew będzie sprawował urząd prezydenta i jak będzie współpracował z 55- letnim Putinem, który jako premier zachowuje poważne wpływy.

Miedwiediew mówi, że Kreml może rozważyć złagodzenie dominacji nad systemem politycznym, stworzonym pod rządami Putina - byłego agenta KGB - pisze Reuters.

Dziennikarze mediów państw G8 kilkakrotnie nawracali do stosunków Miedwiediewa z Putinem.

Prezydent zapewnił, że nie trzeba się niepokoić, iż kremlowskie intrygi popsują jego stosunki z Putinem, z którym czasami rozmawia kilka razy dziennie, a czasami wcale.

"Są ludzie, z którymi możesz się skonsultować, Władimir Putin jest wśród nich; jest doświadczonym człowiekiem, bardzo popularnym politykiem" - powiedział Miedwiediew.

Przyznał jednak, że ostatecznie "pod koniec dnia trzeba podjąć samodzielnie decyzję". "I jeśli się pomylisz, to odpowiedzialność spadnie tylko na ciebie" -  uważa Miedwiediew.

nd, pap