Jego wypowiedź wiąże się z doniesieniem o niedawnym spotkania premierów Łotwy i Białorusi.
"W radzie przywódców Unii Europejskiej należy podnosić kwestię zmiany wspólnego stanowiska wobec Białorusi. Postawa izolacji politycznej okazała się nieefektywna" - cytują litewskie media Karosasa, który opowiada się za spotkaniem szefów rządów Litwy i Białorusi, Gediminasa Kirkilasa i Siarhieja Sidorskiego.
11 lipca na granicy łotewsko-białoruskiej w budynku łotewskiej straży granicznej w okręgu krasławskim doszło do rozmów premiera Łotwy Ivarsa Godmanisa z premierem Białorusi Sidorskim. Łotewska telewizja komercyjna TV3 podała, że na spotkaniu omawiano kilka planów biznesowych, w tym projekty energetyczne.
Komentując dla agencji BNS to spotkanie przedstawiciel MSZ Litwy Laimonas Talat-Kelsza zaznaczył, że "gdyby zaistniała taka możliwość, litewskie MSZ prawdopodobnie również opowiedziałoby się za spotkaniem premierów Litwy i Białorusi".
"Zbliża się termin zamknięcia Ignalińskiej Elektrowni Atomowej, a to bezpośrednio dotyczy stabilności białoruskiego systemu energetycznego. Są też inne kwestie, które należałoby omówić, na przykład los Litwinów więzionych na Białorusi" - powiedział Talat- Kelsza.
Deputowany Karosas przyznaje, że na Białorusi brak demokracji, ale zaznacza, że jest to państwo sąsiedzkie, z którym Litwa ma wiele kontaktów gospodarczych.
"Na Białorusi gospodarka jest mocno powiązana z polityką, dlatego nie należy unikać rozmów" - uważa Karosas. Zaznaczył, że "dialog z Białorusią przyśpieszyłby też procesy demokratyczne w tym państwie".
UE, do której Litwa i Łotwa należą, wprowadziła sankcje wobec członków reżimu Alaksandra Łukaszenki. Kraje UE nie utrzymują kontaktów z białoruskim prezydentem, premierem i ministrami.
pap, keb