Rosja zwiększyła liczebność swych wojsk w Abchazji - drugim po Osetii Płd. separatystycznym regionie Gruzji - do dziewięciu tysięcy żołnierzy - podaje agencja Reutera.
Reuters powołuje się na przekazaną przez rosyjski Interfax wypowiedź jednego z dowódców rosyjskich sił pokojowych w Abchazji Aleksandra Nowickiego.
Do 350 miała też wzrosnąć liczba rosyjskich ciężkich pojazdów wojskowych w Abchazji.
"Zwiększenie liczebności sił pokojowych ma wykluczyć możliwość powtórzenia (w Abchazji) sytuacji, z jaką rosyjscy żołnierze tych sił mieli do czynienia w Osetii Południowej" - powiedział Nowicki, zaznaczając iż zadaniem rosyjskich wojsk jest "obrona ludności cywilnej przed humanitarną katastrofą".Rosja skierowała w poniedziałek dodatkowe siły wojskowe także do zbuntowanego gruzińskiego regionu Osetii Południowej, w tym czołgi i wieloprowadnicowe artyleryjskie wyrzutnie rakietowe Uragan - podał Reuters, powołując się na swego reportera na miejscu.
Według niego, przez miasto Buron, skąd prowadzi jedyna droga samochodowa z rosyjskiej Osetii Północnej do Osetii Południowej przejechały dziesiątki czołgów - przeważnie typu T-72, ale także starszych T-62. Priorytet mają jednak samobieżne wyrzutnie BM-27 Uragan na podwoziu kołowym. Trasą tą podążają również tysiące rosyjskich żołnierzy.
pap, em