Rosja uznała niepodległość Osetii Płd. i Abchazji

Rosja uznała niepodległość Osetii Płd. i Abchazji

Dodano:   /  Zmieniono: 
fot. Photos.com
Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew ogłosił, że podpisał dekrety o uznaniu niepodległości Osetii Południowej i Abchazji, dwóch zbuntowanych prowincji Gruzji.

Gospodarz Kremla zaapelował do innych państw o pójście w ślady Rosji.

Miedwiediew uczynił to w specjalnym orędziu do narodu, transmitowanym przez wszystkie państwowe stacje telewizyjne i radiowe.

Poprzedniego dnia apele do prezydenta o uznanie niepodległości tych dwóch samozwańczych republik jednomyślnie uchwaliły obie izby parlamentu Rosji - Rada Federacji i Duma Państwowa.

Natomiast prezydent USA George W. Bush wystąpił z oświadczeniem, w którym wezwał Kreml do nieuznawania niepodległości Osetii Płd. i Abchazji. W podobnym duchu wypowiadali się też inni przywódcy Zachodu.

Na terytorium obu republik od połowy lat 90. stacjonują rosyjskie wojska.

"Mając na uwadze swobodnie wyrażoną wolę narodu osetyjskiego i abchaskiego, kierując się Kartą Narodów Zjednoczonych, deklaracją z 1970 roku o zasadach prawa międzynarodowego dotyczących przyjaznych relacji między państwami, helsińskim Aktem Końcowym KBWE z 1975 roku i innymi fundamentalnymi dokumentami międzynarodowymi, podpisałem dekrety o uznaniu przez Federację Rosyjską niepodległości Osetii Południowej i Abchazji" - oświadczył Miedwiediew.

"To nie był łatwy wybór" - podkreślił i dodał: "Była to jedyna możliwość, by uchronić życie ludzi".

Uzasadniając tę decyzję, gospodarz Kremla oskarżył władze Gruzji o próbę - jak to ujął - unicestwienia narodu Osetii Południowej. Taki sam los - jak podkreślił - czekał także Abchazję.

"(Prezydent Gruzji Micheil) Saakaszwili wybrał ludobójstwo dla rozwiązania swoich politycznych zadań. Własnoręcznie przekreślił tym wszystkie nadzieje na pokojowe współistnienie Osetyjczyków, Abchazów i Gruzinów w jednym państwie" - wskazał.

Miedwiediew oznajmił, że "Rosja wykazywała się powściągliwością i cierpliwością". "Wielokrotnie apelowaliśmy o powrót do stołu negocjacji. Nie odstąpiliśmy od tego stanowiska nawet po jednostronnej proklamacji niepodległości Kosowa" - powiedział.

"Jednak nasze wytrwałe propozycje pod adresem strony gruzińskiej o zawarcie z Osetią Płd. i Abchazją porozumień o niestosowaniu siły pozostały bez odpowiedzi. Niestety zostały też zignorowane w NATO i ONZ" - zaznaczył rosyjski prezydent.

"Teraz jest jasne, że pokojowe uregulowanie konfliktu nie wchodziło w plany Tbilisi. Gruzińskie władze metodycznie przygotowywały się do wojny, a polityczne i materialne poparcie ze strony zewnętrznych patronów zwiększało poczucie własnej bezkarności" - oświadczył Miedwiediew.

Gospodarz Kremla przypomniał, że pierwszą próbę podporządkowania sobie Abchazji i Osetii Płd. Gruzja podjęła w 1991 roku.

"Z hasłem +Gruzja dla Gruzinów+ prezydent Zwiad Gamsachurdia wydał rozkaz szturmu Suchumi i Cchinwali. Tysiące zabitych, dziesiątki tysięcy uchodźców, zniszczone wioski - oto do czego to doprowadziło. To właśnie Rosja powstrzymała wtedy unicestwienie narodu abchaskiego i osetyjskiego" - powiedział Miedwiediew.

Prezydent Rosji przypomniał również, że "narody Osetii Płd. i Abchazji niejednokrotnie w referendach opowiadały się za niepodległością dla swoich republik".

Przed ogłoszeniem decyzji o uznaniu niepodległości obu separatystycznych republik Miedwiediew przeprowadził w swojej letniej rezydencji w Soczi, nad Morzem Czarnym, specjalne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa FR, poświęcone ocenie sytuacji w Gruzji.

Rada Bezpieczeństwa Rosji jest ciałem doradczym prezydenta. W jej skład wchodzą m.in. premier, przewodniczący obu izb Zgromadzenia Federalnego, szef prezydenckiej Administracji (Kancelarii), kluczowi członkowie rządu i szefowie służb specjalnych.

Prezydent polecił MSZ Rosji podjęcie działań zmierzających do ustanowienia stosunków dyplomatycznych z Osetią Płd. i Abchazją. MSZ ma też przygotować traktaty o współpracy i przyjaźni z tymi republikami.

ab, pap