Juszczenko nie rozwiązał parlamentu

Juszczenko nie rozwiązał parlamentu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wbrew oczekiwaniom prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko nie ogłosił decyzji o rozwiązaniu parlamentu i przedterminowych wyborach.

Tego dnia w Kijowie szef państwa ukraińskiego przeprowadził wymagane przez konstytucję konsultacje w sprawie wcześniejszych wyborów z przywódcami klubów parlamentarnych. Trwały one ponad godzinę.

Zdaniem uczestników spotkania Juszczenko dał parlamentarzystom jeszcze jeden dzień.

Jak poinformował dziennikarzy lider Komunistycznej Partii Ukrainy Petro Symonenko, który opuścił naradę w kancelarii prezydenckiej jako pierwszy, prezydent zażądał od parlamentu wydzielenia pieniędzy na wybory.

"Prezydent powiedział: wnoście zmiany do budżetu, a ja pomyślę, czy wydam dekret (o rozwiązaniu parlamentu), czy nie" - relacjonował Symonenko.

Wołodymyr Łytwyn, szef bloku noszącego jego imię, oznajmił natomiast, że zgodnie z zaleceniami Juszczenki w środę parlament powinien uchwalić zmiany w budżecie oraz ustawy uniemożliwiające późniejsze zaskarżenie wyników wyborów w sądach.

"Nikt nie ma jednak wątpliwości, że do wcześniejszych wyborów dojdzie" - podkreślił Łytwyn.

Jak oceniła rzeczniczka prezydenta Ukrainy Iryna Wannikowa, konsultacje u prezydenta "były konstruktywne i wszyscy ich uczestnicy opowiedzieli się za wcześniejszymi wyborami".

Informację tę sprostował wiceprzewodniczący parlamentu Mykoła Tomenko, który reprezentuje Blok premier Julii Tymoszenko.

"Słysząc doniesienia z kancelarii prezydenckiej powstaje wrażenie, że (w trakcie konsultacji) obejmowaliśmy się z prezydentem, a na dodatek wypiliśmy z nim kieliszek na drogę do przedterminowych wyborów. Blok Julii Tymoszenko uważa, że pojawienie się dekretu o wcześniejszych wyborach będzie działaniem przeciwko narodowi" - oświadczył Tomenko.

Zdaniem wiceprzewodniczącego parlamentu dekret o rozwiązaniu parlamentu może pojawić się jeszcze w środę, podczas wizyty Juszczenki we Włoszech.

"Oczywiście, dekret ten będzie przygotowany w tradycjach starej- nowej władzy, gdy prezydent będzie za granicą" - podkreślił Tomenko.

Dyskusje o przedterminowych wyborach na Ukrainie są wynikiem rozpadu prozachodniej koalicji Bloku Julii Tymoszenko z prezydenckim blokiem Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona, do którego doszło na początku września.

ab, pap