Chiny chcą osiedlić tybetańskich nomadów

Chiny chcą osiedlić tybetańskich nomadów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Władze chińskiej prowincji Syczuan (Sichuan) zamierzają wydać 5 mld juanów (732 mln dolarów) na osiedlenie 470 tysięcy tybetańskich pasterzy - koczowników w ramach rozwoju tybetańskich obszarów etnicznych - podała chińska agencja Xibhua.
W rejonach zamieszkiwanych od pokoleń przez Tybetańczyków w Syczuanie doszło w tym roku do zamieszek po wybuchu marcowych wystąpień w Lhasie przeciwko chińskiej władzy w Tybecie.

W ciągu najbliższych lat władze wybudują ceglane domy i wioski ze szkołami podstawowymi i szpitalami dla nomadów w Syczuanie - informuje Xinhua.

Według chińskiej agencji żyje tam 533 tysięcy pasterzy, z których 219 tysięcy nie ma stałego miejsca zamieszkania, a 254 tysiące żyją w prowizorycznych obskurnych domach.

Władze prowincji postanowiły również zaprosić firmy do zaprojektowania namiotów i wyposażenia, by zmodernizować warunki życia pasterzy. Xinhua nie podaje jednak, w jaki sposób władze dokonają lokacji wiosek dla koczowników ani w jaki sposób ich tam ściągną.

Część Tybetańczyków uważa, że w ten sposób Chiny wykorzeniają i niszczą ich kulturę.

Po wielkich operacjach bezpieczeństwa po rozruchach w Lhasie, gdzie zginęło 21 osób i po zamieszkach w przyległych do Tybetu chińskich prowincjach, rząd ogłosił szereg programów, które mają przynieść gospodarczy rozwój na etnicznie tybetańskich terenach.

Jak podała w zeszłym miesiącu Xinhua, chiński rząd wyda na rozwój przemysłu - 10 projektów górniczych i pięć stref przemysłowych - w samym Tybecie (Tybetańskim Regionie Autonomicznym) do 2013 roku 3,1 mld dolarów.

pap, keb