Chiny potwierdzają sprzeciw wobec dalajlamy

Chiny potwierdzają sprzeciw wobec dalajlamy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Chiny potwierdziły swój sprzeciw wobec "separatystycznej" działalności duchowego lidera Tybetu dalajlamy w pierwszej oficjalnej reakcji na zeszłotygodniowe spotkanie tybetańskich uchodźców w Daramśali w Indiach.

"Stanowisko Chin jest jasne i niezmienne. Sprzeciwiamy się zagranicznej działalności dalajlamy, który angażuje się w próby podziału Chin i sprzeciwiamy się wszelkim międzynarodowym liderom, którzy utrzymują kontakty z dalajlamą" -  powiedział rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Qin Gang podczas konferencji prasowej.

W czasie weekendu tybetańscy uchodźcy podjęli decyzję o kontynuowaniu tzw. środkowej drogi w relacjach z Chinami. W niedzielę Dalajlama XIV podkreślił, że  nie zrezygnuje ze stanowiska i będzie nadal pracował nad politycznym kompromisem z Chinami. Dalajlama był autorem tej strategii zwanej "drogą środka", którą realizuje od 1988 roku.

W Daramśali kilkuset Tybetańczyków z całego świata dyskutowało od  poniedziałku o tym czy pozostać przy "drodze środka" czy apelować o niezawisłość Tybetu. Wielu delegatów pragnęło twardszego kursu wobec Pekinu, lecz ostatecznie zwyciężyła polityka dalajlamy.

"Większość była za drogą środka" - powiedziała dziennikarzom po konferencji wiceprzewodnicząca tybetańskiego parlamentu na wygnaniu Dolma Gyari. Zaznaczyła jednak, że jeśli Chiny nie odpowiedzą na to pozytywnie, "nie będzie innego wyjścia jak sięgnięcie po niepodległość".

Chiny odrzucały już apele dalajlamy o większą autonomię Tybetu określając je  jako zakonspirowane próby odzyskania niepodległości. Wojska chińskie wkroczyły tam w listopadzie 1949 roku, a kiedy w roku 1959 wybuchło w Tybecie powstanie antychińskie, dalajlama opuścił Lhasę, udając się na wygnanie do Indii.

ND, PAP