Lech Kaczyński w Mongolii

Lech Kaczyński w Mongolii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką przybyli do Ułan Bator. Od stolicy Mongolii para prezydencka rozpoczęła tygodniową podróż po Dalekim Wschodzie.

Jest to pierwsza wizyta Lecha Kaczyńskiego w tym rejonie świata i jego pierwsza tak długa podróż zagraniczna. We wtorek Lech i Maria Kaczyńscy udadzą się do Japonii, a w piątek do Korei Południowej. We wszystkich trzech krajach składają wizyty oficjalne.

Wizyta w Mongolii ma charakter historyczny - to pierwszy pobyt głowy polskiego państwa w tym kraju od czasu przemian ustrojowych w Polsce i Mongolii i ich wejścia na drogę demokratycznego rozwoju.

W poniedziałek nad ranem czasu polskiego Lech Kaczyński spotka się w Ułan Bator z prezydentem Nambarynem Enchbajarem. Odbędą się też - w ceremonialnej jurcie - rozmowy plenarne delegacji pod przewodnictwem prezydentów. Prezydenci podpiszą ponadto wspólną deklarację dotyczącą współpracy Polski i  Mongolii. Przewidziano również konferencję prasową obu prezydentów.

Później tego dnia Lech Kaczyński będzie rozmawiał z premierem Sandżaginem Bajarem i przewodniczącym Wielkiego Churału Państwowego (mongolskiego parlamentu) Damdinem Demberełem.

We wtorek Lech Kaczyński odwiedzi Mongolski Uniwersytet Państwowy, gdzie otrzyma tytuł doktora honoris causa. Spotka się też z pracownikami wydziału polonistyki i przewodniczącym Towarzystwa Przyjaźni Mongolsko-Polskiej.

Maria Kaczyńska odwiedzi w Mongolii buddyjski klasztor Gandantegcziglen Chijd. Zwiedzi też Centrum Mongolskich Kostiumów i Muzeum Paleontologiczne.

Polska jest drugim po Niemczech partnerem handlowym Mongolii w Unii Europejskiej. W roku akademickim 2007/2008 w Polsce studiowało 136 mongolskich studentów.

Prezydentowi w podróży towarzyszy m.in. szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego generał Franciszek Gągor, który w odwiedzanych krajach ma  przeprowadzić rozmowy dotyczące kwestii bezpieczeństwa, a także wiceszef MSZ Jan Borkowski. Lechowi Kaczyńskiemu towarzyszy grupa oficerów BOR z p.o. szefa ochrony prezydenta Arturem Żelazowskim.

ND, PAP