Ostrzał, dokonany w poniedziałek w nocy w wiosce Tabi Tolkhel, to prawdopodobnie kolejny przypadek amerykańskiego nalotu na pakistańskie terytorium. Władze w Islamabadzie od miesięcy zdecydowanie protestują przeciwko takim wypadom armii USA, żądając też bezwzględnego wstrzymania ataków rakietowych na swe ziemie.
Jeden ze świadków poniedziałkowego ostrzału powiedział, że w jego wyniku jeden z domów stanął w ogniu. Człowiek ten widział też dwa martwe ciała i trzech ludzi, którzy byli ranni.
Pakistan uważa, że takie transgraniczne operacje armii USA stanowią naruszenie suwerenności kraju i jedynie prowadzą do wzrostu napięć oraz nasilenia działań ekstremistów zarówno w Pakistanie jak i w Afganistanie.
Tymczasem od sierpnia zarejestrowano ponad 30 takich incydentów.
ND, PAP