USA: Demokraci zatwierdzą senatora z Illinois?

USA: Demokraci zatwierdzą senatora z Illinois?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wygląda na to, że Demokraci zatwierdzą ostatecznie kontrowersyjny mandat Rolanda Burrisa na senatora z Illinois, mimo iż mianował go oskarżony o próbę sprzedaży tego stanowiska za łapówkę gubernator tego stanu Rod Blagojevich.

W środę Burris rozmawiał na Kapitolu z przywódcą demokratycznej większości w  Senacie Harrym Reidem i senatorem z Illinois Richardem Durbinem. Po spotkaniu tym obaj senatorowie dali do zrozumienia, że kierownictwo partii w Senacie pozwoli prawdopodobnie Burrisowi zająć miejsce zwolnione przez prezydenta-elekta Baracka Obamę.

Ani Reid ani Durbin nie odpowiedzieli wprost, czy akceptują mandat Burrisa, ale obaj komplementowali go i sugerowali, że przeszkodą mogą być tylko bariery prawno-biurokratyczne. Potrzebne jest jeszcze zatwierdzenie nominacji przez sekretarza stanu Illinois Jesse White'a. Dali też do zrozumienia, że mogą zrezygnować z zapowiadanych poprzednio przesłuchań w sprawie Burrisa przed senacką Komisją Regulacyjną.

Jeszcze poprzedniego dnia sekretariat Senatu na Kapitolu odmówił zgody na  mandat Burrisa, a liderzy partii oświadczyli, że są przeciwni zatwierdzeniu nominacji.

Sekretarz stanu Illinois, White, poprzednio odmówił zatwierdzenia Burrisa jako senatora, powołując się na fakt mianowania go przez Blagojevicha. Nie jest jednak jasne, czy jego podpis jest rzeczywiście wymagany - sprawę tę ma rozstrzygnąć stanowy Sąd Najwyższy.

W USA we wszystkich stanach gubernatorzy mianują nowych senatorów na miejsca zwolnione przed upływem kadencji. Blagojevich skorzystał z tego prawa, chociaż wcześniej postawiono mu zarzut, iż domagał się łapówki za nominację, a także szereg innych zarzutów korupcyjnych. FBI ma dowody w tej sprawie z podsłuchów telefonicznych.

Demokraci z początku oświadczali, że nominacja dokonana przez Blagojevicha jest nie do przyjęcia, ale zmienili zdanie, kiedy spór zaczął się przeciągać i  nabierać podtekstów rasowych. Burris jest Afroamerykaninem i murzyńscy działacze z jego otoczenia - chociaż nie on sam - zaczęli oświadczać, że po odejściu z Senatu Obamy nie będzie tam żadnego czarnego senatora, jeżeli nominat Blagojevicha nie zostanie zatwierdzony. Niektórzy sugerowali wręcz, że sprzeciw ma tło rasistowskie.

Reid powiedział w środę, że Burris zapewnił go, że w jego sprawie "nie ma nic rasowego".

Jednocześnie Jesse White oświadczył, że swój obowiązek zatwierdzenia Burrisa uważa za czysto "ceremonialny" - jakby dając do zrozumienia, że zmieni poprzednią decyzję, dając zielone światło dla mandatu dla niego.

W Waszyngtonie komentuje się, że cała sprawa zaszkodzi Demokratom w Illinois w najbliższych wyborach, ponieważ niepotrzebnie rozbudziła rasowe resentymenty, uśpione po zwycięstwie Obamy w wyborach prezydenckich. Republikanie komentują złośliwie, że zatwierdzenie Burrisa będzie w efekcie "zwycięstwem Blagojevicha".

ND, PAP