Kijów ponownie odmawia Gazpromowi

Kijów ponownie odmawia Gazpromowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kijów po raz trzeci odmówił realizacji zlecenia Gazpromu na tranzyt gazu do państw Unii Europejskiej rurociągiem, który dostarcza paliwo do odbiorców w przemysłowych regionach Ukrainy - podała ukraińska spółka paliwowa Naftohaz.
Ukraińcy ze swej strony już trzeci dzień proponują Rosjanom przesyłanie surowca inną magistralą, utrzymując, że spełnienie żądań Gazpromu oznaczałoby brak ciepła w domach i całkowity paraliż hut i zakładów chemicznych na wschodzie ich kraju.

Jak tłumaczył w środę szef Naftohazu Ołeh Dubyna, odmowa realizacji zlecenia Gazpromu wynika z braku możliwości technicznych, które pozwoliłyby dostarczyć gaz odbiorcom europejskim trasą, którą chcą wykorzystać do tego celu Rosjanie.

Gazprom chce tłoczyć gaz przez stację przekaźnikową Sudża, strona ukraińska proponuje natomiast przesył przez stacje Pisariewka i Wałujki. Obie drogi prowadzą do ukraińskiej stacji w Orłowce, w obwodzie odeskim, skąd gaz miałby popłynąć do Mołdawii i Bułgarii.

Dubyna twierdzi, że w związku z odcięciem dostaw rosyjskiego gazu dla Ukrainy 1 stycznia oraz wstrzymaniem jego tłoczenia 7 stycznia do państw Europy trasa przesyłowa z Sudży została przełączona na dostarczanie gazu wyłącznie odbiorcom ukraińskim.

Przed blokadą należące do Ukrainy rurociągi transportowały paliwo ze wschodu na zachód. Kiedy Rosjanie zatrzymali dostawy, Ukraińcy zaczęli korzystać z gazu, zgromadzonego w zbiornikach na zachodzie kraju, przesyłając go na wschód rurociągiem, który jest częścią kierunku prowadzącego do Sudży.

Gdyby obecnie Ukraina zgodziła się spełnić żądania Gazpromu, bez gazu pozostałyby cztery obwody: doniecki, ługański, dniepropietrowski i odeski.

pap, keb