Sarkozy: to nie Rosja jest zagrożeniem

Sarkozy: to nie Rosja jest zagrożeniem

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dzisiejsza Rosja nie stanowi militarnego zagrożenia dla Unii Europejskiej, ani dla NATO - zapewnił w Monachium prezydent Francji Nicolas Sarkozy.
Francuski prezydent bierze udział w 45. Międzynarodowej Konferencji o Bezpieczeństwie w stolicy Bawarii. Wśród zebranych gości jest m.in. rosyjski wicepremier Siergiej Iwanow.

"Jest pewien problem z zaufaniem między Unią Europejska a Rosją. Trzeba przywrócić to zaufanie" - podkreślił Sarkozy.

Francuski prezydent odniósł się również do rosyjsko-ukraińskiego kryzysu gazowego: "Rosja straciła część swojej wiarygodności. Ukraina nie wyszła (z tego kryzysu) wzmocniona i nie uważam, że my (Europejczycy) wyszliśmy wzmocnieni". Ocenił przy tym, że należałoby porzucić strategię, z której wychodzą sami przegrani.

Odnosząc się do kwestii nuklearnego programu Iranu Sarkozy podkreślił, że Rosja "musi pomóc zachodnim państwom w tym, żeby sankcje wobec Teheranu były efektywne".

"Zostało nam tylko jedno rozwiązanie: wzmocnić sankcje wobec Iranu i włączyć Rosję do tego procesu. To od Rosji zależy decyzja, jaką twarz chce pokazać. Jeśli chce pokoju, powinna to pokazać. Jeśli chce być globalnym graczem, powinna pomóc nam z Iranem" - powiedział Sarkozy.

Wbrew popartym sankcjami ONZ żądaniom wspólnoty międzynarodowej, Teheran nie chce przerwać prac nad wzbogacaniem uranu, twierdząc, że chce go wykorzystywać jako paliwo, a nie w celach militarnych.

Zachód, który podejrzewa Iran o dążenie do wyprodukowania własnej broni nuklearnej, krytycznie odnosi się do zaangażowania Rosji w uruchomienie elektrowni atomowej w irańskim Buszerze. Moskwa, która planuje uruchomienie Buszeru przed końcem tego roku, podkreśla, że chodzi jedynie o cywilną energetykę jądrową.

pap, keb

Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!