Białoruskie media oskarżają Andżelikę Borys

Białoruskie media oskarżają Andżelikę Borys

Dodano:   /  Zmieniono: 
Państwowy dziennik "Sowietskaja Biełorussija" oskarżył prezes nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków (ZPB) Andżelikę Borys o dzielenie Polaków na Białorusi.

Według autora artykułu Josifa Popko, Borys niesłusznie głosi tezy o złej sytuacji Polaków na Białorusi, a kierowana przez nią organizacja dzieli Polaków na "swoich" i "cudzych", czyli popierających jej związek i wspomagany przez władze białoruskie ZPB kierowany przez Józefa Łucznika. W rezultacie wielu działaczy oficjalnego związku zostało pozbawionych możliwości wjazdu do Polski - podkreśla Popko.

Dziennikarz pisze, że w Warszawie długo ignorowano oficjalny ZPB, a pomoc finansową i "ster rządów" przyznawano tylko Borys. Autor określa działaczkę jako "głośną" i "nieprzebierającą w środkach".

Przytaczając listy, które kierowała ona do władz, ubiegając się o spotkanie i prezentując swą organizację jako uprawnioną do reprezentowania Polaków, autor komentuje: "Znów dźwięczą ultimata Andżeliki Borys, przy całkowitym nieuznawaniu działalności drugiej strony".

Gazeta zaznacza, że ostatnio pojawiły się możliwości przezwyciężenia podziałów między legalnym a nielegalnym ZPB. Opisuje, że polski MSZ zadeklarowało stworzenie "misji dobrej woli" w sprawach polskiej mniejszości na Białorusi. Jednak niektórzy polscy politycy "mają na ten temat inne zdanie", a "na hamulce naciska, według czyjejś wskazówki zza granicy, sama Andżelika Borys" - pisze Popko.

Jako dowód podaje fakt, że działaczka odrzuciła zaproszenie ze strony Józefa Łucznika na posiedzenie rady kierowanego przez niego ZPB. Łucznik powiedział dziennikowi, że zamiast Borys na spotkanie przyszło "kilkudziesięciu krzykaczy", którzy starali się je rozbić. "Dialog został zerwany nie z naszej winy" - twierdzi Łucznik.

Szef oficjalnego ZPB wspomniał też o "czarnej liście" Borys, czyli 150 osobach, które - jak twierdzi - jako jego zwolennicy otrzymali zakaz wjazdu do Polski.

W konkluzji artykułu, zatytułowanego "Nie obrażajcie pamięci Czesława Niemena", Popko zaznacza, że "jest jeszcze czas na dialog". Jego zdaniem szefowie obu polskich organizacji mogliby spotkać się 15 lutego na uroczystym koncercie w Starych Wasiliszkach, poświęconym 70. rocznicy urodzin pochodzącego stąd Czesława Niemena.

"Być może Andżelika Borys wreszcie zakopie topór wojenny i przejdzie od +ultimatów+ do godniejszych działań - wspólnej i zgodnej pracy nad tym, by wszystkim na Białorusi żyło się lepiej i weselej" - kończy artykuł "Sowietskaja Biełorussija".

ND, PAP

Pitbul: pies na polityków. Nowy portal rozrywkowy zaprasza!