Liderzy opozycji, która od niemal miesiąca prowadzi protesty antyprezydenckie, chcieli rozmawiać tylko z samym prezydentem. Ostatecznie przystali na rozmowy z jego sojusznikiem Dawidem Bakradze, podkreślając, że to wstęp do negocjacji z szefem państwa.
"Przyszliśmy tu, by dowiedzieć się, gdzie, kiedy i w jakim składzie pan Saakaszwili jest gotów spotkać się z przywódcami opozycji" - powiedziała przed spotkaniem jedna z opozycjonistek Tina Chidaszeli.
Inna liderka opozycji, była szefowa dyplomacji Salome Zurabiszwili, podkreśliła, że spotkanie jest po to, aby przygotować jak najszybciej spotkanie z prezydentem.
Przypomniała, że w sobotę minie 30 dni od początku protestów opozycji i że przed parlamentem odbędzie się manifestacja.
"Mamy nadzieję, że do spotkania z prezydentem dojdzie wcześniej" - powiedziała Zurabiszwili.
Rozmowy z prezydentem zaproponował w czwartek lider opozycyjnego sojuszu politycznego Alians dla Gruzji, były gruziński ambasador przy ONZ Irakli Alasania, uważany przez obserwatorów za jednego z głównych rywali Saakaszwilego.
Choć opozycja domaga się stale odejścia prezydenta, oskarżając go o wciągnięcie Gruzji w konflikt z Rosją w sierpniu ubiegłego roku, twierdzi, że jest gotowa wysłuchać propozycji Saakaszwilego co do wyjścia z kryzysu politycznego.pap, keb