"Cierpienia wypędzonych nie mogą zostać zapomniane"

"Cierpienia wypędzonych nie mogą zostać zapomniane"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niemiecki minister spraw wewnętrznych Wolfgang Schaeuble oświadczył w Augsburgu, że cierpienia wysiedlonych z dawnych wschodnich terenów III Rzeszy nie mogą zostać zapomniane ani przemilczane.

Schaeuble był gościem na rozpoczętym w sobotę 60. zjeździe Niemców sudeckich w Augsburgu.

Jak powiedział, Niemcy muszą pielęgnować pamięć o ucieczce i wypędzeniach, a  jednocześnie "dążyć do otwartej rozmowy o przeszłości" z sąsiadami.

"Jednocześnie musimy z odwagą spoglądać w przyszłość, mając na celu pojednanie i pokój" - dodał Schaeuble.

Zapewnił również, że upamiętnieniu wysiedleń przez stronę niemiecką nie  towarzyszy dążenie do relatywizacji własnej winy za II wojnę światową. "Jesteśmy świadomi odpowiedzialności naszego kraju, wynikającej z niewyobrażalnych zbrodni narodowego socjalizmu" - powiedział niemiecki minister.

Jak dodał, wspólna historia niemieckiego i czeskiego narodu obfituje w  tragiczne wydarzenia. "Chcemy rozmawiać, budować mosty, chcemy porozumienia" -  oświadczył Schaeuble.

Zjazd Ziomkostwa Niemców Sudeckich rozpoczął się od apelu do czeskich polityków o podjęcie "uczciwego dialogu". Eurodeputowany Bernd Posselt zażądał ponownie uchylenia - jak mówił - "rasistowskich i nieludzkich dekretów Benesza", które legitymizowały wysiedlenia Niemców sudeckich.

Na podstawie powojennych dekretów prezydenta Czechosłowacji Edvarda Benesza z  kraju tego wysiedlono ok. 2,5 miliona Niemców sudeckich, pozbawiając ich obywatelstwa czechosłowackiego oraz majątku.

W niedzielę gościem zjazdu w Augsburgu będzie premier Bawarii i szef współrządzącej w Niemczech Unii Chrześcijańsko-Społecznej (CSU) Horst Seehofer.

W wywiadzie dla sobotniego dziennika "Sueddeutsche Zeitung" potwierdził on swoje poparcie dla szefowej Związku Wypędzonych Eriki Steinbach.

Ocenił, że jest "zrozumiałe", iż szefowa BdV powinna należeć do władz fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie", która zbuduje w Berlinie ośrodek poświęcony wysiedleniom Niemców. "BdV ma prawo nominowania wybranych przez siebie kandydatów. O tym nie mogą rozstrzygać ani niemieckie partie, ani zagraniczne rządy" - powiedział szef CSU.

ND, PAP