Litwini niezadowoleni z sytuacji swojej mniejszości

Litwini niezadowoleni z sytuacji swojej mniejszości

Dodano:   /  Zmieniono: 
Opóźnienia w budowie litewskiego liceum w Puńsku, sprawa pomnika w Berżnikach oraz dwujęzyczne nazewnictwo na Sejneńszczyźnie (Podlaskie) - to sprawy z których niezadowolony jest marszałek litewskiego Sejmu Arunas Valinskas.

Przewodniczący litewskiego Sejmu przebywał we wtorek do południa na pograniczu polsko-litewskim. Odwiedził Sejny, Berżniki i Puńsk. W Sejnach odwiedził szkołę litewską Żiburys, a w Puńsku - szkołę podstawową i budujący się obiekt dla jedynego w Polsce Liceum Ogólnokształcącego z litewskim językiem nauczania.

Marszałek powiedział dziennikarzom, że będzie rozmawiał z polskimi politykami o opóźniającej się budowie szkoły. Dodał, że przyjechał na Sejneńszczyznę, by dokładnie zobaczyć jakie problemy ma tam mniejszość litewska.

"Problemy dotyczą finansowania szkolnictwa, niektórych pomników pamięci. Jeżeli polska strona chciałaby przychylniej na te sprawy patrzeć, to byśmy mieli mniej tych problemów" - stwierdził Valinskas.

Marszałek uważa, również, że sprawa nazewnictwa dwujęzycznego i szyldów na Litwie posunęła się do przodu o wiele szybciej niż na Sejneńszczyźnie.

Tymczasem Stowarzyszenie "Wspólnota Polska" opracowało niedawno raport o prawach mniejszości polskiej na Litwie, z którego wynika coś zupełnie innego. Polska oświata na Litwie - według raportu - jest w dalszym ciągu dyskryminowana, nie udaje się wprowadzić języka polskiego jako języka pomocniczego, polskie nazwiska nie mogą być pisane po polsku, a ulice nie mogą mieć polskich nazw.

Jak poinformował PAP wójt gminy Puńsk Witold Liszkowski, w czerwcu w gminie Puńsk mają stanąć znaki z dwujęzycznymi nazwami miejscowości. Niedawno gmina rozstrzygnęła przetarg w tej sprawie.

Valinskas odwiedził także Berżniki, gdzie jest pomnik upamiętniający żołnierzy litewskich poległych w latach 1919-1920 w walce o niepodległość Litwy. Litwini są niezadowoleni, że ich pomnik znalazł się w sąsiedztwie okazalszego postumentu upamiętniającego ofiary polskie.

To wstyd, że samorząd lokalny podjął taką inicjatywę, żeby w ten sposób poniżyć drugą stronę. Na Litwie możecie szukać i nie znajdziecie tego typu przykładów - oburzał się Valinskas.

Litewski marszałek narzekał także, że nie można zmienić w Sejnach nazwy ulicy 22 Lipca na ulicę księdza Antanasa Baranauskasa.

pap, keb