Merkel: musimy dać sygnał Iranowi

Merkel: musimy dać sygnał Iranowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szczyt G8 w przyszłym tygodniu musi dać zdecydowany sygnał w kierunku Iranu - powiedziała w Bundestagu kanclerz Angela Merkel.
"Nasze myśli są z tymi, których aresztowano. Nie możemy stracić tych ludzi z oczu" - podkreśliła.

Według Merkel, sytuacja po wyborach prezydenckich w Iranie będzie jednym z ważniejszych tematów szczytu najbardziej uprzemysłowionych państw świata, który odbędzie się od 8 do 10 lipca w L"Aquili we Włoszech.

W trakcie manifestacji irańskiej opozycji, kontestujących oficjalne wyniki wyborów prezydenckich z 12 czerwca, zginęło 20 osób. Ponad tysiąc zostało zatrzymanych.

"Byliśmy świadkami kontrowersyjnych, a także przerażających wydarzeń (w Iranie). Mam nadzieję, że ze spotkania G8 popłynie silny sygnał, że prawa do demonstracji oraz prawa człowieka i obywatela są niepodzielne. To dotyczy także Iranu" - powiedziała Merkel.

Zadeklarowała gotowość dialogu z władzami w Teheranie, jeśli te wkroczą na "drogę rozsądku". "Jeśli jednak tak się nie stanie, nie będziemy obawiali się wyrazić naszej opinii i okazać solidarności np. z rodzinami pracowników brytyjskiej ambasady (w Teheranie), na których wywiera się presję" - dodała.

W niedzielę w Teheranie zatrzymano w sumie dziewięć osób, zatrudnionych w ambasadzie W. Brytanii, pod zarzutem udziału w ulicznych protestach.

Niemiecka kanclerz powiedziała, że wspiera prezydenta USA Baracka Obamę, który zaoferował Iranowi bezpośrednie rozmowy o programie nuklearnym tego kraju. "Nie można dopuścić do tego, że z powodu obecnej sytuacji w Iranie przestaniemy się troszczyć o temat nuklearnych zbrojeń tego kraju" - dodała Merkel.

Według niej, przyszłotygodniowy szczyt G8 w L'Aquili odbędzie się pod znakiem światowego kryzysu gospodarczego.

W trakcie spotkania rząd federalny Niemiec zamierza nalegać na ustanowienie nowej światowej konstytucji dla międzynarodowych rynków finansowych, która pozwoli zapobiec powtórce obecnego kryzysu. UE i USA powinny przyjąć takie same kryteria nadzoru finansowego - oceniła kanclerz Niemiec.

Jak dodała, należy też pracować nad kartą zrównoważonej gospodarki, która wyznaczy jasne reguły konkurencji na świecie.

"Musimy również uzgodnić na płaszczyźnie międzynarodowej, w jaki sposób powrócimy do zrównoważonej polityki wzrostu, gdy ponownie osiągniemy poziom sprzed obecnego kryzysu" - powiedziała Merkel. Ostrzegła także przed protekcjonizmem gospodarczym, jako metodą walki z recesją.

Kolejnym tematem szczytu będzie walka z globalnym ociepleniem. "Europa pełni tu jednoznacznie wiodącą rolę" - powiedziała Merkel. Jej zdaniem, cele polityki klimatyczno-energetycznej przedłożone przez nową administrację USA oznaczają "zmianę dotychczasowego kursu, ale nie prowadzą automatycznie do celu, który należy osiągnąć do 2050 r."

"W L'Aquili konieczne jest podjęcie zobowiązania, że do 2050 r. temperatura nie może wzrosnąć o więcej niż 2 stopnie Celsjusza" - uznała Merkel.

W jej ocenie szczyt pokaże również, że formuła G8 nie jest już wystarczająca dla rozwiązania światowych problemów. Konieczne jest włączenie do współpracy krajów o wschodzących gospodarkach, jak Brazylia, Chiny, Indie, a także państwa Afryki.

"Rosną wzajemne współzależności na świecie. Stoimy przed problemami, których kraje uprzemysłowione nie są w stanie rozwiązać samodzielnie" - powiedziała kanclerz Niemiec.



pap, keb