Przyjmując w poniedziałek w Bratysławie premiera Serbii Mirko Cvetkovicia, szef rządu Słowacji Robert Fico oświadczył, że jego państwo również w przyszłości nie zamierza uznawać niepodległości Kosowa.
"Rząd Republiki Słowackiej dotąd nie uznał Kosowa za samodzielne państwo i nie widzimy żadnych powodów dla zmiany tego stanowiska" - powiedział Fico.
Według niego, wynika to z chronienia przez Słowację swych interesów, zagrożonych "niebezpieczną polityką", jaką uprawia przywódca opozycyjnej Partii Koalicji Węgierskiej Pal Csaky. "Nasze stanowisko wobec Kosowa nie jest tylko kwestią sympatii dla Serbii i nie ma nic wspólnego z naszym stosunkiem do Stanów Zjednoczonych lub Federacji Rosyjskiej" - zaznaczył słowacki premier.
Ogłoszoną w lutym ubiegłego roku niezawisłość Kosowa uznały dotąd 62 ze 192 państw członkowskich ONZ z USA na czele. Poza Słowacją, z państw Unii Europejskiej nie uczyniły tego Cypr, Grecja, Hiszpania i Rumunia. Odmowne stanowisko zajmuje też Rosja.