Niemieccy studenci chcą darmowych studiów

Niemieccy studenci chcą darmowych studiów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dziesiątki tysięcy studentów i uczniów protestowały w niemieckich miastach uniwersyteckich, żądając lepszych warunków nauczania i studiów. Największe demonstracje odbyły się w Berlinie, Kolonii, Monachium i Fryburgu, gdzie na ulice wyszło po blisko pięć tysięcy studentów. Organizatorzy akcji szacują, że w całych Niemczech w manifestacjach wzięło udział około 85 tysięcy osób. Na niektórych uczelniach studenci okupują sale wykładowe. Protesty poparły partie opozycyjne: SPD, Zieloni i Lewica.
Studenci domagają się zniesienia opłat za studia, które wzrosły w niektórych krajach związkowych. Protestują również przeciwko reformie szkolnictwa wyższego, związanej z tzw. procesem bolońskim, zakładającym m.in. dwustopniowy podział studiów. Według organizacji studenckich reforma doprowadziła do rozszerzenia programów studiów licencjackich i pogorszenia jakości nauczania. "Witamy w edukacyjnej fabryce", "Ile kosztuje głupota?" - takie hasła widniały na transparentach demonstrantów.

Także uczniowie szkół średnich domagają się przeglądu programów nauczania w związku ze skróceniem okresu nauki przedmaturalnej w gimnazjum z dziewięciu do ośmiu lat. Wtorkowe protesty są częścią tegorocznego strajku edukacyjnego. Kolejne akcje zaplanowano na tydzień od 30 listopada do 6 grudnia. Studenci zapowiadają również demonstrację w trakcie konferencji ministrów kultury krajów związkowych w Bonn 10 grudnia.

PAP, arb