Ocena współpracy z NATO: Gruzja nieco lepiej niż Ukraina

Ocena współpracy z NATO: Gruzja nieco lepiej niż Ukraina

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gruzja została w czwartek oceniona nieco lepiej niż Ukraina przez NATO, jeśli chodzi o zrealizowanie rocznych planów reform polityczno-wojskowych, które mają przybliżyć oba kraje na drodze do sojuszu. Perspektywa ich członkostwa jest jednak wciąż odległa.
Roczne Programy Narodowe są obecną formą współpracy Ukrainy i Gruzji z NATO po tym, gdy na szczycie w Bukareszcie w zeszłym roku nie zostały one objęte Planem na rzecz Członkostwa (MAP), choć jednocześnie sojusznicy obiecali im, że pewnego dnia staną się członkami NATO. W czwartek ministrowie spraw zagranicznych sojuszu i obu krajów na spotkaniu w Brukseli ocenili wykonanie planów. Pod adresem Gruzji sekretarz generalny Anders Fogh Rasmussen nie szczędził pochwał. "Jest bardzo zachęcające widzieć, że ciężka praca i znaczące wysiłki ze strony gruzińskich władz przynoszą owoce" - powiedział. "NATO będzie nadal wspierało gruzińskie reformy i wspierało integralność terytorialną" - zapewnił.

Przed Ukrainą jeszcze wiele pracy

Odnosząc się do Ukrainy powiedział natomiast: "Oczywiście potrzeba jeszcze wiele pracy, by Ukraina osiągnęła swoje ambitne cele. Sojusznicy oczekują od Ukrainy bardzo wysokich standardów we wszystkich dziedzinach życia publicznego. Nadchodzące wybory prezydenckie nie są od tej zasady wyjątkiem". Dyplomaci relacjonowali, że członkowie NATO naciskali przede wszystkim na ustabilizowanie sytuacji politycznej na Ukrainie. "Obydwa kraje zostały ocenione pozytywnie, choć oczywiście pozostaje sporo do zrobienia. Na Ukrainie na przykład więcej Ukraińców popiera przystąpienie do NATO niż jest przeciwnych, ale jeszcze nie stanowią większości" - powiedział po spotkaniu minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Zwrócił uwagę, że poparcie większości społeczeństwa nie jest formalnym wymogiem członkostwa, "ale jesteśmy sojuszem wolnych narodów i nikt nikogo nie przymusza na siłę". "Poparcie publiczne jest bardzo ważnym czynnikiem" - dodał.

Niech biorą przykład z Polski

Dlatego Sikorski apelował nie tylko o budowanie na Ukrainie koalicji sił politycznych - jak w Polsce 10 lat temu - ale także informowanie opinii publicznej o tym, czym jest NATO. Zwrócił też uwagę na demokratyczny przebieg nadchodzących wyborów prezydenckich na Ukrainie. "Umówmy się: już pozytywne jest to, że nie znamy zawczasu ich wyniku. Ukraina może brać przykład z Polski (...) gdzie 10 lat temu osiągnęliśmy ponadpartyjny konsensus. Kilka głosów zachęcało Ukrainę do pójścia tym tropem" - powiedział szef polskiej dyplomacji. "Gruzja też wykonała sporo dobrej roboty, ale to są dopiero pierwsze zrealizowane całoroczne plany współpracy, więc upłynie jeszcze jakiś czas, zanim wykonamy tę obietnicę, którą Sojusz Północnoatlantycki złożył obydwu krajom w Bukareszcie" - powiedział Sikorski.

PAP, dar