Amerykańscy lekarze chcą leczyć w więzieniach

Amerykańscy lekarze chcą leczyć w więzieniach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Coraz więcej amerykańskich lekarzy porzuca prowadzenie prywatnych gabinetów dla leczenia więźniów odsiadujących wyroki w placówkach resocjalizacyjnych. Zamiasat leczyć zwykłych pacjentów, doktorzy wolą diagnozować gwałcicieli, morderców i recydywistów. Powodów ku temu jest na pewno wiele i każdy z lekarzy ma też swoją indywidualna motywację, ale bez wątpienia można wskazać na lepsze zarobki, wygodniejsze godziny pracy, wyższą emeryturę i ubezpieczenie od skarg na niewłaściwe leczenie.
W 2009 roku Prison Health Services, czyli Więzienne Służby Zdrowia zanotowały znaczny wzrost liczby podań o pracę. W porównaniu z rokiem 2008 liczba kandydatów urosła aż o 77 procent. Pracujący na państwowych posadach lekarze więzienni mają stałe godziny pracy, stałe zatrudnienie i zaczynają od pensji rocznej o średniej wysokości 140 tysięcy dolarów.

Bycie więziennym doktorem nie musi wcale być pracą niebezpieczną. Dyrektor Regionalny PHS w stanie Wyoming Dr Kurt Johnson mówi: - Nigdy nie myślałem o zbudowaniu kariery lekarskiej na pracy w placówce resocjalizacyjnej. Na praktykach medycznych to nawet nie było w orbicie moich zainteresowań. Doktorzy często są tu bezpieczniejsi niż na jakiejkolwiek izbie przyjęć, gdzie nic nie wiesz o przychodzących osobach. Nie wiesz czy mają broń i czy będą agresywne i użyją przemocy. Dr Johnson przyznaje, że na pewno jest pewien procent ryzyka, ale więzienni lekarze polegają ostatecznie na systemach bezpieczeństwa w placówkach.

CNNMoney, KK