Karzaj: Afganistan jest biedny, ale zasługuje na szacunek

Karzaj: Afganistan jest biedny, ale zasługuje na szacunek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Afgański prezydent Hamid Karzaj oświadczył w wywiadzie dla telewizji Al-Dżazira, że Kabul nie oczekuje od społeczności międzynarodowej specjalnego traktowania, a jedynie szacunku dla Afganistanu, jego władz i mieszkańców. 28 stycznia w Londynie ma się odbyć międzynarodowa konferencja poświęcona Afganistanowi. Karzaj stwierdził też, że temat korupcji w Afganistanie został nieproporcjonalnie rozdmuchany przez Zachód.
Zachodnie siły są w Afganistanie, "żeby walczyć z terroryzmem, a my wspólnie z nimi pracujemy na rzecz bezpieczeństwa i stabilizacji" - podkreślił Karzaj. - Nasza bieda nie może być powodem, żeby nas ośmieszać lub obrażać - zaznaczył. Afganistan dostaje miliardy dolarów pomocy zagranicznej.

W opinii Karzaja, kraje NATO muszą zrozumieć, że "wojna z terroryzmem nie oznacza ścigania każdego człowieka noszącego turban, brodę albo tradycyjny strój". Prezydent Afganistanu wskazał, że na londyńskiej konferencji Afganistan zażąda od sił międzynarodowych "zaprzestania nocnych rewizji w afgańskich domach". Afgański prezydent regularnie oskarża NATO o zabijanie afgańskich cywilów w czasie operacji poszukiwania talibów. Pod koniec grudnia 2009 roku w prowincji Kunar w operacji NATO zginęło 10 cywilów, w tym ośmiu uczniów. Międzynarodowe siły twierdziły, że działały w uzasadnionej obronie własnej. 

Prezydent przyznał, że Afganistan "jak wszystkie inne kraje" ma problemy z łapownictwem, ale "zachodnie media rozdmuchały temat korupcji w Afganistanie całkowicie bez umiaru". Według niego korupcja została częściowo "sprowadzona z zagranicy". - Moim obowiązkiem jako afgańskiego prezydenta jest pracowanie nad powstrzymaniem korupcji - podkreślił prezydent, oskarżany o masowe fałszerstwa wyborcze.

Dodał, że jeśli chodzi o wymogi demokracji, to jego kraj "stał się dobrym wzorem". - Mamy konstytucję i szanujemy ją. Mamy wybory. Pierwsza runda wyborów została uznana za skorumpowaną i oszukaną, głównie przez zachodnie media, i przeszliśmy do drugiej tury. To jest demokracja - podkreślił.

PAP, arb