Premier Tymoszenko, która zajmuje w sondażach drugie po Janukowyczu miejsce, twierdziła, że jego ewentualna wygrana będzie oznaczać koniec ukraińskiej demokracji, zastój i brak sprawiedliwości.
"Ukraina ma 18 kandydatów na prezydenta, ale może wybierać tylko spośród dwóch dróg; jedną z nich są wieczne rządy kryminalistów i klanów, izolacja międzynarodowa, a w efekcie utrata wycierpianej niepodległości i wszystkiego, co ukraińskie. Wiecie państwo doskonale, który z kandydatów jest uosobieniem właśnie tej drogi" - ostrzegała w swym wystąpieniu.
Ukraina może wybrać inną ścieżkę. "To niepodległe, demokratyczne, silne państwo ukraińskie, w którym każdy znajdzie swoje proste, ludzkie szczęście" - mówiła, nawołując, by Ukraińcy połączyli się w poparciu dla jej kandydatury.
em, pap