Premier Wielkiej Brytanii złożył w sobotę niespodziewaną wizytę brytyjskim wojskom stacjonującym w Afganistanie. Gordon Brown odwiedził bazę Camp Bastion, która jest główną bazą wojsk brytyjskich w prowincji Helmand. Kancelaria premiera podała też, że premier odwiedził akademię policyjną i brytyjską placówkę dyplomatyczną.
Kancelaria premiera poinformowała media o wizycie Browna w Afganistanie, ale poprosiła o wstrzymanie się z podaniem tej informacji dopóki brytyjski
polityk nie opuści ogarniętego działaniami wojennymi kraju.
Podróż Browna do Afganistanu miała miejsce w niecałe 24 godziny po tym, jak premier zeznawał w sprawie wojsk brytyjskich stacjonujących w Iraku i
stwierdził, że brytyjscy żołnierze otrzymali takie wyposażenie o jakie poprosili. Jednak były szef brytyjskiego departamentu obrony Lord Charles
Guthrie w opublikowanym w sobotę artykule w gazecie Daily Telegraph podważył wiarygodność słów Browna.
Mówienie przez Gordona Browna, że dał wojsku wszystko o co prosiło jest nieprawdą. Nie może wymigać się od tego przez mówienie "Dałem im wszystko o
co prosili". To jest po prostu obłudne - napisał Guthrie.
CNN, KK