Bułgarzy: w Smoleńsku straciliśmy przyjaciół

Bułgarzy: w Smoleńsku straciliśmy przyjaciół

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wśród ofiar katastrofy w Smoleńsku było wielu przyjaciół Bułgarii - powiedział dziennikowi "Trud" były ambasador w Polsce Łaczezar Petkow. - Strata jest ogromna również dla nas - to byli ludzie, którzy zrobili wiele dla naszego kraju - dodał.
Obok prezydenta Lecha Kaczyńskiego dyplomata wymienił wicemarszałka Sejmu Jerzego Szmajdzińskiego i wiceprzewodniczącą komisji spraw zagranicznych Jolantę Szymanek-Deresz, którzy przyczynili się czynnie do szybszej ratyfikacji przez Sejm RP traktatu o wejściu Bułgarii do UE, a także szefa kancelarii prezydenta ds. międzynarodowych Mariusza Handzlika, który wielokrotnie pomagał Bułgarii na forach międzynarodowych.

Inny były ambasador w Polsce Aleksander Jordanow podkreślił w telewizji publicznej, że strata jest ogromna dla niego osobiście, ponieważ w katastrofie zginęło wielu jego bliskich przyjaciół. - W tej katastrofie zginęła elita polska, i polityczna, i obywatelska - nie tylko prezydent i jego małżonka, lecz też były marszałek Sejmu Maciej Płażyński, trzech obecnych wicemarszałków. Wśród ofiar jest również "matka Solidarności", kobieta, która stoi u jej początków - Anna Walentynowicz - mówił.

- Nigdy w historii naród, i to bliski nam naród, nie stracił tak dużej części swojej elity politycznej - powiedział dyplomata Stefan Tafrow, długoletni ambasador Bułgarii w ONZ. - Znałem osobiście niektóre z ofiar, dla mnie ich śmierć jest szczególnie bolesna - dodał.

PAP, arb