Prezydent Turcji Abdullah Gul powiedział, że niedawny atak izraelskich komandosów na konwój z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy był "zbrodnią" bardziej przypominającą Al Kaidę, niż działanie niepodległego państwa. Turecki polityk dodał też, że jeśli Izrael chce uzyskać przebaczenie, musi zadośćuczynić za swój karygodny czyn, a jeśli tak się nie stanie, to Turcja jest gotowa zerwać z nim stosunki dyplomatyczne.
- Wydaje mi się niemożliwym żeby przebaczyć, lub zapomnieć, chyba, że podjęta zostanie jakaś inicjatywa w celu zmiany sytuacji - powiedział Gul w wywiadzie dla francuskiego czasopisma, a zapytany jaką inicjatywę ma na myśli odpowiedział: - Najpierw poprosić o wybaczenie i ustalić jakąś formę rekompensaty.
Abdullah Gul dodał także, że chciałby zobaczyć międzynarodowych inspektorów prowadzących śledztwo w sprawie ataku na Flotyllę Wolności, a także rozpocząć dyskusję na temat zdjęcia przez Izrael blokady w Strefie Gazy. Zapytany, czy Turcja zerwałaby dyplomatyczne relacje z Izraelem, turecki prezydent odpowiedział: "Wszystko jest możliwe".
Dwa kraje, które do niedawna były bliskimi sojusznikami, po incydencie w Strefie Gazy odwołały wspólne szkolenia wojskowe i oznajmiły, że handel i umowy obronne warte miliardy dolarów zostaną zredukowane do minimum.
Ynetnews, KK
Abdullah Gul dodał także, że chciałby zobaczyć międzynarodowych inspektorów prowadzących śledztwo w sprawie ataku na Flotyllę Wolności, a także rozpocząć dyskusję na temat zdjęcia przez Izrael blokady w Strefie Gazy. Zapytany, czy Turcja zerwałaby dyplomatyczne relacje z Izraelem, turecki prezydent odpowiedział: "Wszystko jest możliwe".
Dwa kraje, które do niedawna były bliskimi sojusznikami, po incydencie w Strefie Gazy odwołały wspólne szkolenia wojskowe i oznajmiły, że handel i umowy obronne warte miliardy dolarów zostaną zredukowane do minimum.
Ynetnews, KK