W skład wartej 100 mln euro inwestycji na ulicy Warszawskiej wchodzić ma nowoczesny blok mieszkalny, centrum handlowe oraz wielopoziomowy podziemny parking i garaż. Od miesięcy przeciwnicy budowy kompleksu koczowali w namiotach, by uniemożliwić rozpoczęcie prac. Od czasu do czasu dochodziło do przepychanek z policją. W czwartek rano zablokowali plac budowy, gdy robotnicy zaczęli ścinać stare drzewa.
Rzeczniczka policji Jelena Bikić powiedziała agencji AP, że aresztowano 115 aktywistów, którzy uniemożliwiali roboty. Według Reutera większość z nich wkrótce zwolniono. - Niszczenie przestrzeni publicznej i dóbr wspólnych stało się zasadą, a nie wyjątkiem. Jednym z przykładów jest ulica Warszawska, która stała się symbolem buntu obywatelskiego przeciwko władzom działającym wbrew interesowi publicznemu - ogłosili demonstranci przed rozpoczęciem protestu.
Aktywiści są zdania, że projekt zniszczy historyczne centrum Zagrzebia. Żądają zmniejszenia garażu oraz przeniesienia dojazdu do niego w inne miejsce. Ponadto twierdzą, że inwestorzy nielegalnie uzyskali pozwolenie na budowę. Przewodniczący Rady Miejskiej Boris Szprem, który wziął udział w proteście, wyjaśnił, że chociaż Rada Miejska w 2007 roku wydała zgodę na budowę, to do dziś nie ma informacji, czy kwestie własności są uregulowane.
Inwestor Tomislav Horvatinczić przypomniał, że uzyskał zgodę lokalnych władz. Oświadczył, że odrzuca próby mieszania go "w polityczno-prawne kwestie projektu". Zdaniem ministerstwa środowiska, które na swojej stronie internetowej umieściło opinie odpowiednich służb, budowa jest zgodna z prawem.
PAP, PP