Nie będzie "rasowego profilowania" w Arizonie - sąd unieważnił część ustawy

Nie będzie "rasowego profilowania" w Arizonie - sąd unieważnił część ustawy

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Sąd federalny w Arizonie unieważnił niektóre najważniejsze elementy kontrowersyjnej ustawy w tym stanie wymierzonej przeciw nielegalnym imigrantom. Jej przeciwnicy uważają ją za rasistowską.

Ustawa zobowiązuje policję w Arizonie do legitymowania i sprawdzania statusu osób, które podejrzewa, że przebywają w USA nielegalnie. Wchodzi ona w życie w nocy ze środy na czwartek (czasu amerykańskiego). Jednak sędzia Susan Bolton z sądu federalnego, która rozpatrywała pozwy skierowane przeciw ustawie, zabroniła w środę wprowadzenia jednego z jej głównych przepisów, pozwalającego policji na sprawdzanie, czy osoby zatrzymane z podejrzeniem przestępstwa nie są nielegalnymi imigrantami.

Sędzia Bolton wyraziła też opinię, że niektóre przepisy ustawy w Arizonie wkraczają w domenę prawa federalnego, które w USA reguluje większość problemów imigracji. W praktyce zablokowane przepisy zostały zawieszone czasowo, gdyż władze Arizony z pewnością odwołają się od decyzji sędzi Bolton do sądu wyższej instancji.

Ustawa wywołała burzę protestów środowisk latynoskich, które zarzucają władzom w Arizonie, że uchwalone w tym stanie prawo doprowadzi do "rasowego profilowania" - tzn. selektywnego wybierania do kontroli Latynosów - oraz dyskryminacji.

Pozew przeciw ustawie wniosło Ministerstwo Sprawiedliwości. Przyłączyły się do niego: Amerykańska Unia Swobód Obywatelskich (ACLU), Krajowa Koalicja Duchowieństwa Latynoskiego, Liga Przywódców Chrześcijańskich i inne organizacje Latynosów, rzeczników praw imigrantów i obrońców praw człowieka. Sponsorzy ustawy, głównie z konserwatywnych kręgów w Arizonie, podkreślają, że ustawa wyraźnie zabrania profilowania rasowego. Zwracają też uwagę, że ma poparcie zdecydowanej większości społeczeństwa stanu. Graniczy on z Meksykiem, co sprawia, że nielegalni imigranci przechodzący w Arizonie granicę sprawiają jej mieszkańcom wiele kłopotów.

Z sondaży wynika też, że ustawę w Arizonie popiera większość całej populacji USA. Wiele innych stanów planuje uchwalenie u siebie podobnych ustaw. Liczbę nielegalnych imigrantów szacuje się w USA na około 12 milionów. Podejmują się oni zwykle nisko płatnych prac, których nie chcą wykonywać rodowici Amerykanie, w rolnictwie, budownictwie i tradycyjnych usługach. Większość to uczciwi ludzie przybywający do USA za chlebem.

Organizacje walczące o ograniczenie imigracji twierdzą jednak, że nielegalni częściej niż "statystyczni" Amerykanie popełniają przestępstwa, więc stanowią zagrożenie dla porządku publicznego. Utrzymują też, że "indocumentados" - jak nazywają ich środowiska latynoskie - odbierają pracę Amerykanom w okresie wysokiego bezrobocia.

Zwolennicy zablokowania ustawy w Arizonie argumentują, że jest ona sprzeczna z prawem federalnym, według którego sprawy imigracji leżą w wyłącznej gestii rządu w Waszyngtonie. Obrońcy ustawy inaczej jednak interpretują prawo. Ich zdaniem, ustawa w Arizonie "uzupełnia" tylko ustawy federalne na temat imigracji, a więc wcale nie jest z nimi sprzeczna.

PAP, pp