Koniec z obywatelstwem dla dzieci nielegalnych imigrantów?

Koniec z obywatelstwem dla dzieci nielegalnych imigrantów?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Republikanie w Senacie dążą do rewizji 14. poprawki do konstytucji, która gwarantuje obywatelstwo USA wszystkim osobom tam urodzonym. Twierdzą, że chodzi o wyeliminowanie nadużyć, popełnianych szczególnie przez nielegalnych imigrantów.
Przywódca republikańskiej mniejszości w Senacie Mitch McConnell wezwał do przesłuchań przed komisją senacką w sprawie poprawki. Poparło go kilku innych prominentnych senatorów z GOP, m.in. były kandydat na prezydenta John McCain.

Zdaniem Republikanów, nie jest normalne ani uzasadnione, by dzieci nielegalnych imigrantów automatycznie uzyskiwały obywatelstwo USA.

Twierdzą oni też, że niektóre cudzoziemki specjalnie przyjeżdżają na krótko do USA po to, aby urodzić tu dzieci (nazywane "anchor babies": dzieci-kotwice), po czym wracają do kraju, nie czując żadnych związków z Ameryką. Niektóre hotele i agencje podróży ułatwiają takie przyjazdy za odpowiednio wysoką cenę. Chodzi głównie o nielegalnych imigrantów i czasowych przybyszów z Ameryki Łacińskiej, których najwięcej przyjeżdża z Meksyku.

W USA nasilają się ostatnio nastroje antyimigracyjne, kierujące się przeważnie przeciw Latynosom. Ich wyrazem była kontrowersyjna ustawa w Arizonie, zakwestionowana niedawno przez sąd federalny. Z obywatelstwem USA łączą się różne udogodnienia, jak możliwość uzyskania stypendiów na studia, pożyczek na ten cel, świadczeń socjalnych i podróżowania bez wizy do wielu krajów. Obywatel USA może też umożliwić uzyskanie go po pewnym czasie najbliższemu członkowi rodziny.

Uchwalona w 1868 r. 14. poprawka do konstytucji mówi, że "wszystkie osoby urodzone lub naturalizowane w USA i podlegające ich jurysdykcji są obywatelami tego kraju oraz stanu, w którym mieszkają". Wzmianka o jurysdykcji oznacza, że jedynym wyjątkiem są urodzone w USA dzieci zagranicznych dyplomatów oraz członków suwerennych plemion indiańskich. Odwołanie lub zmiana poprawki do konstytucji wymaga minimum 2/3 głosów w Kongresie oraz zatwierdzenia przez co najmniej trzy czwarte stanów.

Piątkowy "New York Times" ostro skrytykował inicjatywę Republikanów jako przykład ksenofobii. Dziennik argumentuje, że Ameryka powinna być otwarta dla wszystkich grup etnicznych, gdyż należy to do najszlachetniejszej tradycji kraju.

"To jest nadal kraj najbardziej gościnny dla imigrantów. Nie można pozwolić, by zniszczyło to kilku polityków szukających dodatkowych głosów w tegorocznych wyborach" - pisze dziennik w artykule redakcyjnym.