Castro: światu grozi wojna atomowa

Castro: światu grozi wojna atomowa

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fidel Castro (fot. Wikipedia)
Były prezydent Kuby Fidel Castro, który wskutek choroby przekazał władzę w kraju swojemu bratu Raulowi, po raz pierwszy od czterech lat pojawił się w parlamencie i wygłosił przemówienie. Dotyczyło groźby wojny atomowej.
84-letni Castro przybył na posiedzenie parlamentu w wojskowym mundurze, jaki nosił zawsze jako przywódca rewolucji. Towarzyszył mu jego następca na stanowisku prezydenta Kuby, 79-letni brat, Raul Castro.

Fidel Castro został powitany owacją przez uczestników nadzwyczajnej sesji Zgromadzenia Narodowego poświęconej sytuacji międzynarodowej, którą zwołano na wniosek byłego przywódcy kraju. Następnie Castro w 12-minutowym wystąpieniu transmitowanym bezpośrednio przez telewizję ostrzegł przed niebezpieczeństwem wojny atomowej, na które wskazywał już w swych licznych ostatnio wypowiedziach. W krótkim "orędziu do Zgromadzenia" ostrzegał przed skutkami ewentualnej decyzji o rozpoczęciu przez Zachód wojny z Iranem.

- Decyzja ta - podkreślił - pozostaje w rękach prezydenta USA Baracka Obamy. I dodał: - Wojna wybuchłaby jednocześnie na Bliskim i Dalekim Wschodzie, w całej Eurazji - ostrzegał. Po zakończeniu przemówienia, były prezydent zajął miejsce w prezydium, obok przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego Władzy Ludowej Ricardo Alarcona i podjął dialog z deputowanymi.

PAP, arb