Republikanin w mundurze SS

Republikanin w mundurze SS

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rich Iott, który ubiega się o miejsce w amerykańskim Kongresie musi się tłumaczyć ze zdjęcia na którym widać go ubranego w mundur SS. Republikanin wyjaśnia, że zdjęcie zrobiono mu w czasie rekonstrukcji historycznej - tłumaczy, że jest fascynatem osiągnięć militarnych nazistów.
Zakładanie munduru SS to tylko jedno hobby Republikanina. Okazuje się, że Iott w czasie wolnym zakłada również inne mundury i uczestniczy w odgrywaniu historycznych inscenizacji, które w Stanach Zjednoczonych cieszą się ogromna popularnością. Uczestnicy odgrywają w nich sceny walk np. z pierwszej wojny światowej czy wojny secesyjnej.

Sam Iotta na swojej stronie umieszcza swoje zdjęcia z rekonstrukcji - ale skrzętnie pomija te, na których nosi mundur esesmana. Takie zdjęcia opublikował magazyn „The Atlantic", który napisał też, że Iott został członkiem grupy „Wiking”, nazwanej tak na cześć 5. Dywizji Pancernej SS o tej samej nazwie. Na stronie „Wikinga" zaznaczono wprawdzie, że twórcy grupy odcinają się od „na ogół pokręconej natury” ruchu nazistowskiego, ale zaznaczają też, że naziści rekrutowali w krajach takich jak Holandia, czy Dania ochotników, którzy chcieli „nowej, wolnej Europy” – wolnej od komunistycznego zagrożenia ze strony bolszewików.

Iott nie odciął się od opublikowanego przez "The Atlantic" zdjęcia - tłumacząc, że militaria należą do jego zainteresowań. Jednak po publikacji rewelacji na temat Iotta, ze strony internetowej „Wikinga" zniknęły już zarówno zdjęcia, jak i nazwisko polityka. „The Atlantic” przytacza wypowiedź republikanina, w której tłumaczy on, że przyczyną usunięcia fotografii jest fakt, iż już dawno ze wspomnianej organizacji wystąpił. Kiedy dokładnie? Nie pamięta.

Demokraci ostro potępili zdjęcia w mundurze SS. Także z jego własnych szeregów słychać głosy zdecydowanej krytyki. Eric Cantor, numer dwa w republikańskim obozie w Izbie Reprezentantów, który jest wiary mojżeszowej, dystansuje się od Iotta. - Kogoś takiego poprzeć nie mogę - mówi wprost.

wrns, "Spiegel"