Szef włoskiego MON-u chce bomb w samolotach

Szef włoskiego MON-u chce bomb w samolotach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Minister obrony Włoch Ignazio La Russa powiedział w środę w Senacie, że chce, aby parlament podjął decyzję w sprawie wyposażenia włoskich samolotów w Afganistanie w bomby. Z propozycją tą wystąpił po śmierci 4 włoskich żołnierzy w zamachu w tym kraju.
Przedstawiając w wyższej izbie parlamentu w Rzymie informację na temat okoliczności sobotniego zamachu na pojazd opancerzony Włochów, dokonanego przez talibów w afgańskim regionie Farah, La Russa oświadczył: "Aprobata jest dla mnie ważniejsza od debaty nad tym, czy uzbroić, czy też nie samoloty, bo stanowiłaby ona mocne przesłanie wsparcia z kraju dla naszych chłopców i dziewcząt, którzy tam są".

Szef MON zastrzegł jednocześnie, że aprobata ta nie musi zostać wyrażona w głosowaniu, lecz jako "opinia ze strony odpowiednich parlamentarnych komisji". - Nasi żołnierze powiedzieli mi, że jako jedyni nie wyposażamy samolotów w bomby, a to wywołało w nich pewne uczucie zakłopotania, ponieważ czują się gorzej na tle innych sojuszników, którzy uzbrajają swoje samoloty - mówił minister La Russa.

- Jasne jest - dodał - że nasza misja tam obejmuje akcje, które mogą być zdefiniowane jako działania wojenne. - Lecz działania te prowadzone są przy użyciu odpowiednich sił, przy uzasadnionym użyciu siły na terenie, gdzie zagrożenia dla naszego kontyngentu są realne - oświadczył włoski minister obrony.

Odpowiadając zaś na krytykę opozycji, argumentującej, że wyposażenie samolotów w bomby przyniesie większą liczbę ofiar wśród ludności cywilnej, Ignazio La Russa oznajmił: - Mogę powiedzieć z dumą, że nigdy nie doszło do incydentu, w którym włoski żołnierz przekroczyłby granice uzasadnionego użycia siły i że nigdy nie spowodowaliśmy żadnych zniszczeń ani krzywd wobec cywilów.

Szef MON stwierdził ponadto występując w Senacie, że włoscy żołnierze powinni być w stanie przekazać większość afgańskiego terytorium na zachodzie kraju jego władzom przed końcem 2011 roku. Po tym czasie, wyjaśnił, "nasza misja polegać będzie jedynie na szkoleniu, być może z udziałem większej liczby instruktorów". - W żadnym jednak razie nie sądzimy, że możemy zamienić Afganistan w Szwajcarię. To, czego chcemy, to przekazać legalnemu rządowi terytorium, które znajdować się będzie pod wystarczającą kontrolą.

Swoją argumentację dotyczącą koniecznego jego zdaniem wyposażenia samolotów włoskiego kontyngentu w bomby minister La Russa przedstawił w niedzielę w telewizji RAI. Powiedział wówczas w wywiadzie: - W Afganistanie wszystkie obecne międzynarodowe kontyngenty, z USA, Niemiec, Francji mają bombowce z przewidzianym dla nich uzbrojeniem, a więc z bombami. Włochy nie, bo taka była moja decyzja"

- W rezultacie mojej decyzji Włochy postanowiły, że myśliwce mają być wyposażone wyłącznie w działko pokładowe. Uznałem wtedy, że my Włosi możemy obyć się bez bomb z powodu groźby wystawienia życia cywilów na ryzyko: z tego też powodu do tej pory mówiłem: "nie" - oświadczył włoski minister obrony, którego zdaniem sytuacja wymaga obecnie jednak zmiany strategii. - Zaakceptuję każdą decyzję, która pomoże naszym chłopcom - zapewnił szef MON.

pap, ps