"Przerwa w komunikacji". Dzień bez portali społecznościowych

"Przerwa w komunikacji". Dzień bez portali społecznościowych

Dodano:   /  Zmieniono: 
1 listopada ma być dniem bez portali społecznościowych. Akcja "Przerwa w komunikacji", podczas której poprzez dezaktywowanie na 24 godziny profili jej uczestników na portalach społecznościowych, stracą oni do pewnego stopnia kontakt ze światem i przyjaciółmi, ma im uświadomić, jak czują się osoby z autyzmem.
Problem osób z autyzmem jest bowiem brak komunikacji z otoczeniem.

- Trudno wyobrazić sobie choćby dzień bez kontaktu z bliskimi czy znajomymi. Jak przeżyć jeden dzień, gdy nikt nie może nam nic powiedzieć, napisać, wyjaśnić? Jeśli zrozumiemy takie problemy w  komunikacji, wtedy zrozumiemy istotę autyzmu - przekonują organizatorzy ogólnoświatowej akcji "Przerwa w  komunikacji".

Celem kampanii jest zbiórka środków dla organizacji działających na rzecz autyzmu w ponad 40 krajach, a także popularyzowanie informacji na temat autyzmu i  problemów, jakich doświadczają osoby z tym zaburzeniem. Aby wziąć udział w akcji, należy do 30 października przekazać minimum 5 dolarów darowizny za pośrednictwem strony internetowej www.communicationshutdown.org. To upoważnia do pobrania specjalnego oprogramowania, które spowoduje, że 1 listopada zamiast zdjęcia w profilu pojawi się ikona akcji informująca, że tego dnia jego właściciel nie korzysta z portali społecznościowych z uwagi na udział w kampanii. Dotacje polskich internautów zostaną przekazane Fundacji SYNAPSIS.

W Polsce działa około 250 serwisów społecznościowych, które gromadzą 16 mln użytkowników. Na świecie za pośrednictwem takich portali jak Facebook czy Twitter kontaktuje się ponad dwie trzecie populacji.

W Polsce do akcji dołączyli m.in. Magdalena Różczka, Krzysztof Stelmaszyk, Mateusz Damięcki, Pascal Brodnicki, Magdalena Górska, Majka Jeżowska, Marcin Kwaśny, Artur Barciś, Anna Samusionek oraz Teatr Muzyczny ROMA. W poniedziałek w Warszawie osoby popierające kampanię, m.in. Pascal Brodnicki i Dariusz "Maleo" Malejonek namalowali graffiti zachęcające do zamknięcia swoich profili 1 listopada.

- Mam do czynienia z problemem autyzmu już od ładnych paru lat m.in. przez to, że jestem chrzestnym chłopca z autyzmem, Maurycego. Więc jest to poniekąd także i mój problem. Niestety widzę, że problem autyzmu jest w Polsce mało znany. Wiem, że potrzeby rodzin osób z autyzmem są ogromne. Wiem, że rehabilitacja jest droga i  czasochłonna. A rodzice są strasznie umęczeni - powiedział Malejonek.

Dariusz Paczkowski, opiekun artystyczny przedsięwzięcia, twórca zaangażowanego społecznie graffiti i street art, przekonywał, że z przesłaniem społecznym trzeba wychodzić na ulicę, by  skupić uwagę ludzi na sprawach, w które mogą się zaangażować.

- Wspieram Fundację SYNAPSIS, gdyż pracuje ona nad rozwiązaniami systemowym, by pomóc osobom z autyzmem i ich rodzinom w całej Polsce. Oprócz pomocy doraźnej trzeba i zmian systemowych - podkreślił Paczkowski.

Autyzm to zaburzenie neurorozwojowe, które powoduje trudności w postrzeganiu świata, uczeniu się i porozumiewaniu, nawet z najbliższymi. ONZ uznał autyzm za jeden z najpoważniejszych problemów zdrowotnych świata - obok raka, cukrzycy czy AIDS. Dotychczasowe szacunkowe dane wskazywały, że w Polsce żyje ok. 20 tys. dzieci oraz 10 tys. dorosłych z autyzmem. Ostatnie wskaźniki pokazują, że jest ich znacznie więcej. Zaburzenie to  pojawia się dziś u co 150 dziecka, a zaledwie 30 proc. z nich objętych jest profesjonalną pomocą.

Profesjonalną pomoc dzieciom i  dorosłym dotkniętych autyzmem oraz ich rodzinom niesie od 1990 r. fundacja SYNAPSIS. Pracuje nad wdrożeniem rozwiązań systemowych, które poprawią jakość ich życia. Fundacja prowadzi m.in. Ośrodek dla Dzieci z Autyzmem, przedsiębiorstwo społeczne oraz Niepubliczne Terapeutyczne Przedszkole dla Dzieci z Autyzmem.

pap, em