Zamaskowani mężczyźni pod moskiewskim bankiem to policjanci

Zamaskowani mężczyźni pod moskiewskim bankiem to policjanci

Dodano:   /  Zmieniono: 
Co najmniej 20 uzbrojonych, zamaskowanych ludzi, którzy otoczyli w Moskwie gmach, w którym ma swoją siedzibę bank kontrolowany przez Aleksandra Lebiediewa, to funkcjonariusze organów ścigania, którzy przyszli na kontrolę - powiadomił Urzędu Spraw Wewnętrznych.
Przedstawiciel Urzędu Wiktor Biriukow oświadczył, że są to "działania śledcze w ramach wszczętego wcześniej dochodzenia". Nie wymienił jednak osób, wobec których dochodzenie jest prowadzone, ani firm, gdzie zorganizowano akcję. W budynku, w którym znajduje się bank kontrolowany przez Lebiediewa, są także biura państwowej korporacji Rusnano, której szefem jest Anatolij Czubajs, były pierwszy wicepremier, autor programu rosyjskiej prywatyzacji.

Wcześniej doradca Lebiediewa Artiom Artiomow informował, że bank otoczyło 20-30 zamaskowanych ludzi z bronią automatyczną, o których nie było wiadomo, czego chcą. Do Lebiediewa należą m.in. brytyjskie gazety "Independent" i "Evening standard". Ma on także udziały w niezależnym rosyjskim piśmie "Nowaja Gazieta" i w Aerofłocie.

PAP, arb