Rosja: ekstradycja Buta nielegalna

Rosja: ekstradycja Buta nielegalna

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ekstradycja Wiktora Buta jest nielegalna i jest następstwem "bezprecedensowego nacisku politycznego, jaki USA wywarły na władze Tajlandii" - głosi wydane we wtorek oświadczenie rosyjskiego MSZ.
Przetrzymywany w Tajlandii Wiktor But, podejrzany o nielegalny handel bronią na wielką skalę, został we wtorek wydalony z Tajlandii do USA. Wcześniej tajlandzki rząd oficjalnie zatwierdził wniosek USA o ekstradycję Buta.

"Nie ulega wątpliwości, że niezgodna z prawem ekstradycja Wiktora Buta jest następstwem bezprecedensowego nacisku politycznego, jaki wywarły USA na rząd i władzę sądowniczą Tajlandii" - napisało MSZ Rosji. "Wszystko to można scharakteryzować nie inaczej jak ingerencję w działania wymiaru sprawiedliwości. Stawia to pod znakiem zapytania niezależność i tego systemu i decyzji podejmowanych przez władze Tajlandii" - czytamy w oświadczeniu.

Również rosyjski konsul w Bangkoku skrytykował - jak to ujął -  "potajemny" i "nagły" charakter ekstradycji Buta. - Wszystko zostało zrobione bardzo szybko. To zdumiewające - ocenił konsul Andriej Dwornikow. Jak dodał, konsulat nie został oficjalnie poinformowany o ekstradycji. Tuż "po decyzji tajlandzkiego rządu Wiktor But znajdował się już w  samolocie" - zauważył rosyjski dyplomata. Podkreślił, że przed opuszczeniem Tajlandii przez Buta nie mógł zorganizować spotkania ani z jego adwokatami, ani z  małżonką. W ocenie mecenasa Wiktora Burobina, decyzja Tajlandii "jest nielegalna, ponieważ tajlandzkie sądy nie zbadały drugiego wniosku o ekstradycję".

Wiktor But, były agent wywiadu wojskowego i oficer radzieckich sił powietrznych, zyskał sobie przydomek "handlarza śmiercią". Przez ponad piętnaście lat sprzedawał broń m.in. do Afryki i Ameryki Południowej, miał też kontakty w Afganistanie, wśród talibów i w Al-Kaidzie. Zatrzymany został w marcu 2008 roku w stolicy Tajlandii w następstwie operacji, w której amerykańscy agenci udawali kolumbijskich rebeliantów. Amerykanie chcą go sądzić m.in. za dostawy broni dla  kolumbijskich lewicowych rebeliantów z FARC. W Stanach Zjednoczonych, gdzie grozi mu dożywocie, postawiono mu zarzuty terroryzmu, w tym spiskowania w celu zabicia amerykańskich obywateli, materialnego wspierania terrorystów oraz kupna i użycia pocisków przeciwlotniczych.

zew, PAP