Naddniestrze, separatystyczna republika zdominowana przez ludność rosyjskojęzyczną (Rosjan i Ukraińców), w 1991 roku wypowiedziało posłuszeństwo władzom w Kiszyniowie i po krótkiej wojnie, której towarzyszyła rosyjska interwencja, wywalczyło niemal pełną niezależność. Republiki Naddniestrza nie uznaje żadne państwo, ale Moskwa wspiera ją gospodarczo, politycznie i utrzymuje tam swoje oddziały nazywane siłami pokojowymi.
Wycofanie tych oddziałów "będzie testem" gotowości Moskwy do ustanowienia z krajami takimi jak Rumunia stosunków nacechowanych zaufaniem - ocenił Basescu. Zapytany o sprzeciw Francji wobec wejścia w marcu 2011 roku Rumunii do strefy Schengen, szef rumuńskiego państwa powiedział, że "nie można mylić deklaracji niektórych polityków z rzeczywistymi działaniami" Paryża.
zew, PAP