Źródła na Kremlu podały, że podczas wizyty prezydenta Dmitrija Miedwiediewa w Polsce w dniach 6-7 grudnia planuje się podpisanie memorandum o współpracy prokuratur generalnych obu państw. To "standardowe porozumienie" zostanie podpisane, bo "powaga sprawy katyńskiej i kwietniowej tragedii stworzyły inną atmosferę i konieczna jest dużo szersza współpraca niż obecnie" - dodało źródło, podkreślając, że podpisanie memorandum "nie ma żadnego związku z Zakajewem".
23 grudnia Sąd Okręgowy w Warszawie zbada wniosek o wydanie zgody na ekstradycję Zakajewa do Rosji - dowiedziała się PAP w piątek w tym sądzie. W połowie listopada Prokuratura Okręgowa w Warszawie wysłała do sądu wniosek strony rosyjskiej o ekstradycję, wraz z własnym stanowiskiem, w którym wnosi o wydanie postanowienia o dopuszczalności ekstradycji.
Wniosek zbadają sądy dwóch instancji - najpierw okręgowy, a potem apelacyjny (jeśli któraś ze stron się odwoła). Postępowanie może trwać miesiącami. W jego ramach sądy nie orzekają o winie lub niewinności Zakajewa, ale o tym, czy jego ekstradycja jest dopuszczalna prawnie. Jeśli sądy prawomocnie nie zgodzą się na ekstradycję, ta decyzja będzie ostateczna; jeśli zaś się zgodzą, ostateczną decyzję podejmie minister sprawiedliwości.
Po zwolnieniu we wrześniu Zakajew wyjechał do Wlk. Brytanii, bo - jak tłumaczył - kończyła mu się ważność polskiej wizy. Jego adwokat złożył pismo w prokuraturze, że stawi się on na każde wezwanie. Nieobecność Zakajewa w Polsce nie jest zresztą przeszkodą w rozpatrywaniu kwestii dopuszczalności jego ekstradycji przez sąd.pap, ps