- W ciągu dwóch lat Nino stracił najpierw lewe przedramię, a potem prawą dłoń, zawsze w Sylwestra i zawsze z powodu petard - powiedział doktor Passaretti z pogotowia w stolicy Kampanii. Lekarz w obu tych przypadkach udzielał pomocy rannemu. - Kiedy przywieźli mi go drugi rok z rzędu, prawie nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Ból i bezradność mieszały się z wściekłością - dodał lekarz. Opowiadając tę historię uczniom, chce on przestrzec ich przed niebezpieczeństwem odpalania pozbawionych atestu, nielegalnych petard, rac i innych fajerwerków, masowo sprowadzanych w tamte strony, głównie z Chin.
Na zdjęciu na przygotowanej przez lokalne władze ulotce widnieje drastyczne zdjęcie okaleczonego chłopca. Towarzyszy mu ostrzeżenie: "W Sylwestra chwila może pozostać na zawsze". Każdego roku w sylwestrową noc w Neapolu i okolicach obrażenia odnosi kilkaset osób.
zew, PAP