Podejrzana przesyłka, którą znaleziono w ambasadzie Ukrainy w Rzymie, okazała się małą kartka pocztową, nie zawierającą materiału wybuchowego - wyjaśniła placówka dyplomatyczna. Wcześniej poinformowano o znalezieniu budzącej podejrzenia koperty także w placówce Ukrainy w Wiecznym Mieście.
W związku z eksplozjami w placówkach Szwajcarii i Chile we wszystkich ambasadach w Rzymie trwają kontrole. Akcję koordynuje komenda policji w Wiecznym Mieście we współpracy z włoskim ministerstwem spraw zagranicznych.
Minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini oświadczył, że istnieje "poważne zagrożenie" dla przedstawicielstw dyplomatycznych w Rzymie. Szef włoskiego MSZ potwierdził doniesienia o tym, że trwają kontrole we wszystkich placówkach dyplomatycznych w Rzymie. Zaapelował jednocześnie o czujność i ostrożność w ambasadach Włoch na świecie. Frattini wyraził przekonanie, że jest "absolutnie za wcześnie", by mówić o tym, kto stoi za tymi aktami terroru. Wezwał, by unikać "alarmistycznych tonów".
Śledczy prowadzą dochodzenie w sprawie tego, co się wydarzyło - powiedział szef włoskiego MSZ. Media poinformowały, że strona włoska prowadzi dochodzenie we współpracy z policją w Grecji, gdzie przed kilkoma tygodniami doszło do podobnych aktów. Stały za nimi środowiska ekstremistów.
zew, PAP