- Jesteśmy w stanie zaspokoić ich podstawowe potrzeby, ale oni potrzebują czegoś więcej, informacji, porady, jak funkcjonować w szwedzkim systemie. Często są to osoby, które przyjechały do Szwecji do pracy, ale nie znalazły jej, zostały zwolnione lub przez kogoś oszukane i nie wiedzą, co ze sobą zrobić - twierdzi Marika Markovits, prezes Stockholms Stadmission.
Organizacja zwracała się z prośbą o pomoc do miasta Sztokholm. Ratusz zorganizował w kwietniu spotkanie z dyplomatami z Polski, Węgier, Rumunii i Bułgarii, ale do dziś nic konkretnego z tego spotkania nie wynikło. Sytuacja zmieniła się w listopadzie, kiedy Stockholms Stadmission udało się pozyskać pieniądze na działalność na rzecz bezdomnych z krajów UE z Europejskiego Funduszu Społecznego. Dzięki temu wraz z nadejściem zimy, biedni emigranci m.in. z Polski już mogą liczyć na dodatkowe wsparcie.
W marcu przy pomocy innych instytucji, w tym Urzędu Pracy, ma zostać otwarte centrum informacyjne dla obywateli UE, w którym pomagać będzie również polski wolontariusz. Potrzebujący mają mieć możliwość skorzystania z tłumacza, nauki języka, a także prawnej pomocy w powrocie do kraju. Projekt ma działać do 2013 roku.
pap, ps