Ludzie Tymoszenko spędzą Nowy Rok w areszcie

Ludzie Tymoszenko spędzą Nowy Rok w areszcie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Siedmiu współpracowników byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko spędzi Nowy Rok w areszcie.
Były wiceszef państwowego koncernu Naftohaz Ihor Didenko i były szef Państwowej Służby Celnej Anatolij Makarenko zostali w czerwcu zatrzymani w związku ze sprawą działalności spółki gazowej RosUkrEnergo (RUE). W latach 2006-2008 RUE była wyłącznym pośrednikiem w dostawach gazu z Rosji na Ukrainę, lecz zawarte na początku 2009 roku porozumienie między Rosją a Ukrainą usunęło ją z ukraińskiego rynku. Naftohaz przejął następnie należące do RUE 11 mld metrów sześciennych gazu, które znajdowało się w ukraińskich zbiornikach. 8 czerwca Międzynarodowy Sąd Arbitrażowy w Sztokholmie nakazał Ukrainie zwrot RUE 11 mld metrów sześciennych gazu i dodatkowo zapłacenie grzywny w formie zwrotu 1,1 mld metrów sześciennych tego paliwa.

W areszcie od 26 grudnia przebywa były minister spraw wewnętrznych Jurij Łucenko, oskarżany o nadużycia. Będąc szefem MSW przyznał swemu kierowcy dodatek emerytalny wysokości 40 tys. hrywien (ok. 15 tys. złotych). 15 grudnia zatrzymano Hryhorija Filipczuka, który był ministrem ochrony środowiska naturalnego. Także jemu prokuratura zarzuca nadużycie uprawnień służbowych. Według mediów chodzi najprawdopodobniej o bezprawne wykorzystanie przez jego resort 1,6 mln hrywien (prawie 600 tys. złotych), uzyskanych przez Ukrainę w 2009 roku ze  sprzedaży kwot emisyjnych dwutlenku węgla.

W sierpniu zatrzymano byłego wiceministra obrony Wałerija Iwaszczenkę, któremu zarzucono machinacje finansowe, polegające na  niecelowym wykorzystaniu środków budżetowych. Prokuratura ściga także Bohdana Danyłyszyna, ministra gospodarki w rządzie Tymoszenko. Polityk był poszukiwany międzynarodowym listem gończym za narażenie skarbu państwa na straty wysokości 18,5 mln hrywien (ok. 6,7 mln złotych) i został zatrzymany w Czechach w październiku.

Ukraiński Urząd Kontrolno-Rewizyjny poinformował w październiku, że rząd Tymoszenko zdefraudował ogółem 53 mld hrywien (ok. 19 mld złotych). Z audytu przeprowadzonego przez Urząd wynika, że duża część tej sumy pochodziła z państwowego budżetu i została wykorzystana na  sfinansowanie kampanii prezydenckiej Tymoszenko na początku roku, w której była ona główną konkurentką zwycięzcy wyborów, obecnego prezydenta Wiktora Janukowycza.

zew, PAP