Komisja referendalna poinformowała, że jest gotowa do przyjmowania głosów. - Dzisiaj nie mamy już nic do zrobienia. Czekamy na jutrzejszy dzień. To cud. Kilka miesięcy temu nikt nie wierzył, że referendum będzie możliwe - powiedział przewodniczący komisji Barnaba Mariel Benjamin. Główne miasto południa, Dżuba, było przyozdobione niepodległościowymi banerami. Mieszkańcy przeprowadzali wiece.
Referendum obserwować będzie m.in. amerykański aktor George Clooney, który od lat zaangażowany jest w działalność na rzecz Sudanu. - W Dżubie czuje się przedwyborcze poruszenie - powiedział. - Możliwość zobaczenia, jak powstaje nowe państwo jest niesamowita. To zaszczyt - dodał. Clooney wraz z Bradem Pittem, Mattem Damonem i innymi gwiazdami Hollywoodu jest współzałożycielem organizacji "Not on our watch". Bierze ona udział w projekcie dotyczącym obserwacji przebiegu referendum za pomocą satelity Sentinel.
W referendum 4 mln zarejestrowanych mieszkańców chrześcijańskiego i animistycznego południa, gdzie występuje większość sudańskich złóż ropy naftowej, zdecyduje, czy chce oderwać się od muzułmańskiej północy. Głosowanie potrwa tydzień. Referendum jest wynikiem międzysudańskich rozmów pokojowych, które odbyły się w 2005 r. w Nairobi, w Kenii. Podpisane przez rząd Sudanu i Ruch Wyzwolenia Sudańczyków (SPLM) porozumienie zakończyło trwającą ponad dwadzieścia lat wojnę domową, w której zginęło ponad 1,5 mln ludzi.PAP, arb