Według MAK, "w czasie badania szczególną aprobatę wywoływała decyzja Rosji i Polski o prowadzeniu badania w oparciu o protokół 13. do Konwencji o międzynarodowym lotnictwie cywilnym, a także fakt, iż badanie powierzono niezależnej organizacji regionalnej".
Swój raport końcowy w sprawie katastrofy smoleńskiej MAK ogłosił w minioną środę. Według MAK, winę za katastrofę Tupolewa ponosi strona polska. Do bezpośrednich przyczyn katastrofy MAK zaliczył m.in. zejście maszyny znacznie poniżej minimalnej wysokości odejścia na drugi krąg (100 m) i niezareagowanie na ostrzeżenia systemu TAWS.
MAK uznał też, że obecność dowódcy Sił Powietrznych RP generała Andrzeja Błasika w kabinie pilotów aż do momentu zderzenia samolotu z ziemią wywierała presję psychologiczną na dowódcę samolotu, kapitana Arkadiusza Protasiuka. MAK podał również, że we krwi Błasika stwierdzono 0,6 promila alkoholu. Żadne z wytkniętych w raporcie uchybień nie obciąża strony rosyjskiej.
zew, PAP