Współpracownik Obamy nie może kandydować

Współpracownik Obamy nie może kandydować

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rahm Emanuel i Barack Obama (fot. Biały Dom / Wikipedia)
Były szef kancelarii prezydenta USA Baracka Obamy, Rahm Emanuel, jak dotąd faworyt w wyborach burmistrza Chicagom, nie spełnił wymogów prawnych obowiązujących kandydatów - orzekł w poniedziałek sąd apelacyjny stanu Illinois.
Sąd Apelacyjny stanu Illinois orzekł, że nazwisko Emanuela nie powninno znaleźć się na karcie do głosowania 22 lutego, sędziowie uznali bowiem, że nie wypełnił on wymogu, zgodnie z którym kandydat na burmistrza Chicago musi mieszkać w tym mieście przez minimum rok poprzedzający wybory.

Emanuel, który pod koniec ubiegłego roku opuścił Biały Dom i powrócił do rodzinnego miasta, odwołał się od wyroku do Sądu Najwyższego stanu Illinois. Emanuel objąwszy stanowisko szefa Kancelarii Białego Domu przez ostatnie dwa lata przebywał w Waszyngtonie. Do Chicago powrócił w październiku 2010 roku, by wziąć udział w wyborach na burmistrza. Stanowisko to zwalnia po wielu latach urzędowania Richard Daley, który zrezygnował z reelekcji.

Protest 30 mieszkańców

Decyzję o kandydowaniu byłego szefa Kancelarii Obamy oprotestowało 30 mieszkańców Chicago, żądając usunięcia go z listy kandydatów. Zarzucono mu, że nie może znać bieżących problemów miasta i jego mieszkańców, bo w ostatnich latach mieszkał w Waszyngtonie. W grudniu Chicagowska Komisja Wyborcza, do której wpłynęły protesty w tej sprawie, orzekła, że nie ma przeszkód prawnych, by nazwisko Rahma Emanuela pozostało na liście kandydatów na burmistrza. Na początku stycznia podobnie orzekł sędzia sądu okręgowego w powiecie Cook Mark J. Ballard. Jednak adwokat reprezentujących dwóch mieszkańców Chicago, złożył odwołanie do Sądu Apelacyjnego stanu Illinois, a ten orzekł w poniedziałek na niekorzyść byłego szefa Kancelarii Obamy.

Płaci podatki, ale nie mieszka

Prawnicy reprezentujący Rahma Emanuela zwrócili się do sądu o rozpatrzenie w trybie pilnym ich apelacji. Jednocześnie Emanuel na specjalnej konferencji prasowej powtórzył, że nigdy nie przestał być mieszkańcem Chicago, gdyż do Waszyngtonu przeniósł się tylko tymczasowo, by "odpowiedzieć na wezwanie prezydenta i służyć krajowi". Dodał, że jest on mieszkańcem Chicago, bo "ma tam dom, tam płaci podatki i tam głosuje w wyborach".

Rahm Emanuel nie mieszka jednak w swoim domu w północnej dzielnicy miasta, bo przed przeprowadzką do Białego Domu wynajął go. Biznesman Rob Halpin nie zgodził się na skrócenie umowy o wynajem, po niespodziewanym powrocie Emanuela do Chicago. Sprawa nabrała rozgłosu, a sam Halpin przez moment kandydował w wyborach na burmistrza.

Emanuel - były szef kancelarii prezydenta, wcześniej wpływowy demokratyczny kongresman ze stanu Illinois, prowadził w sondażach wyborczych przeprowadzonych przez gazetę "Chicago Tribune". 44 proc. ankietowanych deklarowało, że zagłosuje na Rahma Emanuela w czasie lutowych wyborów. Kolejny z kandydatów miał niespełna 21 procentowe poparcie.

zew, PAP