Obrona Assange'e w dokumentach opublikowanych w poniedziałek w internecie przekonywała, że gdyby sąd brytyjski zgodził się na ekstradycję Australijczyka "istnieje realne ryzyko, że USA będą starać się o jego ekstradycję lub nielegalne przekazanie", zaś tam "mógłby trafić do Guantanamo Bay lub jakiegoś innego miejsca z naruszeniem artykułu 3. Europejskiej Konwencji Praw Człowieka" (o zakazie tortur).
Ekipa adwokacka Assange'a, której przewodzi Geoffrey Robertson, przypomina, że jeden z możliwych kandydatów republikańskich na prezydenta Mick Huckabee, zaproponował, by "ukarać egzekucją osoby odpowiedzialne za przeciek depesz dyplomacji amerykańskiej".
Władze Szwecji chcą przesłuchać Australijczyka w związku z zarzutami o gwałt i inne przestępstwa seksualne, których miał dopuścić się w tym kraju w sierpniu ubiegłego roku. Obrona będzie starała się dowieść, że nie należy go poddawać ekstradycji, ponieważ nie sformułowano przeciwko niemu aktu oskarżenia i z powodu uchybień formalnych ze strony szwedzkiej prokuratury. Założyciel WikiLeaks zaprzecza zarzutom i uważa, że jego sprawa ma charakter polityczny. Portal internetowy WikiLeaks stał się znany na całym świecie po opublikowaniu tysięcy poufnych depesz dyplomacji amerykańskiej.
zew, PAP