Mubarak przyznał podwyżki urzędnikom

Mubarak przyznał podwyżki urzędnikom

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mubarak rozmaitymi ustępstwami stara się uspokoić sytuację w Egipcie (fot. Wikipedia) 
Rząd Egiptu ogłosił 15-procentową podwyżkę pensji pracowników rządowych, aby powstrzymać protesty, podczas których ludność domaga się ustąpienia prezydenta Hosniego Mubaraka. Decyzja o podwyżce zapadła po wcześniejszych obietnicach wdrożenia dochodzeń w sprawie fałszerstw wyborczych i korupcji na szczeblach władzy. Nie udało się jednak w ten sposób udobruchać dziesiątek tysięcy ludzi, którzy od dwóch tygodni okupują w centrum Kairu plac Tahrir.
Nowo mianowany minister finansów Samir Radwan powiedział, że na podwyżki, które od kwietnia dostanie około 6 mln pracowników państwowych, pójdzie około 6,5 mld funtów egipskich (równowartość 960 mln dolarów). W przeszłości pracownicy sektora publicznego stanowili dla egipskiego reżimu najważniejszy filar poparcia. W ostatnich latach, kiedy ceny szły w górę, a pensje pozostawały niezmienne, rząd był zmuszony co jakiś czas ogłaszać podwyżki uposażeń, by stłumić w ten sposób niezadowolenie.

Egipska agencja państwowa podała, że Mubarak nakazał również parlamentowi i sądowi najwyższemu powtórne zbadanie rozstrzygnięć niższych instancji, które zdyskwalifikowały setki parlamentarzystów w związku z nieprawidłowościami wyborczymi, zignorowanymi przez komisje wyborcze. Z kolei przedstawiciele aparatu sądowniczego obiecali rozpocząć przesłuchania trzech byłych ministrów i wyższych rangą przedstawicieli partii rządzącej oskarżonych o korupcję i zwolnionych w zeszłym tygodniu przez Mubaraka. Przesłuchani zostaną: były minister turystyki Zuhair Geranah oraz byli ministrowie mieszkalnictwa i handlu. Ponadto naczelny prokurator Egiptu wydał zakaz opuszczania kraju przez byłego szefa MSW Habiba al-Adlego i nakazał zamrożenie jego rachunku bankowego.

Protestujący na placu Tahrir nie poczuli się usatysfakcjonowani ustępstwami rządu i nadal domagali się odejścia Mubaraka.

PAP, arb